Sprawa korupcyjna, która od dwóch lat ciąży nad Parlamentem Europejskim, wchodzi w kluczowy etap. W poniedziałek brukselska izba oskarżeń rozpocznie wielodniowe posiedzenie, podczas którego oceni, czy dochodzenie dotyczące podejrzeń o przekupstwo ze strony Kataru i Maroka przebiegało zgodnie z obowiązującymi zasadami. Obrońcy podejrzanych już od 2023 roku domagają się takiej weryfikacji, wskazując na liczne – ich zdaniem – uchybienia proceduralne. Sprawa angażuje ponad dwadzieścia stron, a zaplanowane posiedzenia mają potrwać co najmniej pięć popołudniowych sesji.
Rozbudowana lista podejrzanych
Prokuratura federalna utrzymuje, że władze w Dosze i Rabacie próbowały wpływać na decyzje polityczne Parlamentu Europejskiego. Centralną postacią śledztwa pozostaje były włoski europoseł Pier Antonio Panzeri oraz założona przez niego organizacja Fight Impunity.
Wokół Panzeriego koncentruje się szerokie grono osób objętych postępowaniem lub wobec których toczą się działania w sprawie: Francesco Giorgi, była wiceprzewodnicząca PE Eva Kaili, Nicolo Figa-Talamanca, belgijski europoseł Marc Tarabella, włoski polityk Andrea Cozzolino oraz belgijska europosłanka Marie Arena. Wszyscy zainteresowani zapewniają o swojej niewinności.
Panzeri – który zgodził się na współpracę z belgijskim wymiarem sprawiedliwości – twierdzi między innymi, że Marc Tarabella miał przyjąć 250 000 euro. Obrona belgijskiego polityka kwestionuje te relacje, podnosząc nieścisłości w zeznaniach skruszonego świadka.
Śledztwo stale się rozszerza. W styczniu 2025 roku pojawiły się trzy nowe wątki obejmujące współpracowników frakcji socjalistycznej, a w marcu tego samego roku złożono wniosek o uchylenie immunitetu włoskim europosłankom Elisabetcie Gualmini i Alessandrze Moretti.
Zarzuty proceduralnych nieprawidłowości
Obrona konsekwentnie podważa sposób prowadzenia śledztwa. Prawnicy reprezentujący Evę Kaili utrzymują, że już w 2022 roku doszło do naruszenia zasad immunitetu parlamentarnego. Parlament Europejski – jako strona cywilna – odrzuca te twierdzenia.
Sporną kwestią pozostaje również wykorzystanie materiałów zgromadzonych przez belgijską Służbę Bezpieczeństwa Państwa (Sûreté de l’État) zamiast policji kryminalnej. Komitet I, odpowiedzialny za nadzór nad działaniami służb, zatwierdził tę metodę w styczniu 2025 roku, jednak obrońcy zamierzają ponownie zakwestionować jej zasadność.
Wątpliwości budzą także rozbieżności w zeznaniach Panzeriego. Adwokaci powołują się na nagrania przekazane przez Francesco Giorgiego, które mają podważać wiarygodność skruszonego świadka.
Kadrowe turbulencje w prowadzeniu sprawy
Przebieg postępowania komplikowały również zmiany personalne wśród magistratów. Sędzia śledczy Michel Claise zrezygnował po ujawnieniu powiązań biznesowych dotyczących jego syna. Jego następczyni, awansowana do sądu apelacyjnego, również musiała przekazać akta. Zmieniono też prokuratora pierwotnie odpowiedzialnego za śledztwo.
Posiedzenie izby oskarżeń rozpocznie się w poniedziałek o godzinie czternastej w brukselskim Pałacu Sprawiedliwości.