Wieczorna ramówka RTL przyniosła długo oczekiwane starcie dwóch najważniejszych postaci frankofońskiej sceny politycznej. Przewodniczący liberalnego MR Georges-Louis Bouchez oraz lider socjalistycznego PS Paul Magnette zmierzyli się w bezpośredniej debacie prowadzonej przez Martina Buxanta. Spotkanie odbyło się w wyraźnie napiętej atmosferze i pokazało głębokie różnice w podejściu do polityki gospodarczej oraz społecznej reprezentowanej przez obie partie.
Oskarżenia o kłamstwo i niemożność prowadzenia dialogu
Emocje wybuchły już w pierwszych minutach programu. Gdy Magnette skarżył się na ciągłe przerywanie wypowiedzi, Bouchez odpowiedział, nazywając go kłamcą. Lider PS ripostował, że przewodniczący MR jest jedyną osobą, z którą nie da się prowadzić rzeczowej debaty. Bouchez stwierdził z kolei, że Magnette unika argumentów.
Prowadzący program Martin Buxant ocenił po emisji, że debata spełniła oczekiwania – widzowie zobaczyli prawdziwe starcie idei, a obaj politycy prezentowali klarowne stanowiska.
Budżet federalny jako główna oś sporu
Sednem dyskusji była kwestia dziewięciomiliardowych oszczędności zaplanowanych w najnowszym budżecie federalnym. Bouchez bronił linii rządu Arizona, podkreślając, że 80 procent wysiłku konsolidacyjnego wynika z redukcji wydatków i reform strukturalnych. Magnette przedstawił zupełnie inną interpretację – jego zdaniem koszty zmian poniosą pracownicy, emeryci i klasa średnia.
Ostre spory dotyczyły również systemu emerytalnego i polityki podatkowej. Magnette wyliczał kolejne obciążenia fiskalne, wskazując na podatki od paliw, gazu, oleju opałowego, a nawet na opodatkowanie kanapek, siłowni i kin. Bouchez odrzucił te zarzuty jako nieścisłe, jednocześnie przypominając, że PS głosowało w Parlamencie Europejskim za podwyższeniem stawki VAT na gaz do 21 procent. Magnette odpowiedział, że liberałowie także poparli tę decyzję, dodając, że Bouchez jest oderwany od problemów codziennego życia mieszkańców Belgii.
Hiszpania jako model czy przestroga
Lider socjalistów odwołał się do przykładu Hiszpanii, wskazując ją jako dowód skuteczności lewicowej polityki gospodarczej. Zwrócił uwagę, że kraje nakładające wyższe podatki na najbogatszych, w tym Hiszpania, notują wzrost płac i emerytur. Skrytykował przy tym liberalną strategię jako powtórkę polityki oszczędnościowej uderzającej w nauczycieli i służbę zdrowia. Wskazał także na rekordową liczbę bankructw jako dowód na nieskuteczność obecnego kursu gospodarczego.
Bouchez odrzucił tę argumentację, wskazując na dwukrotnie niższą płacę minimalną w Hiszpanii przy tym samym wieku emerytalnym co w Belgii. Jego zdaniem adaptacja hiszpańskiego modelu prowadziłaby do obniżenia dochodów mieszkańców Belgii. Kiedy Magnette zwrócił uwagę na niższe ceny w Hiszpanii, Bouchez wyjaśnił to brakiem automatycznej indeksacji płac w tym kraju.
Wzajemne rozliczenia z przeszłości
Najostrzejsza wymiana zdań dotyczyła bilansu rządów obu partii. Magnette przypomniał, że MR zasiada w rządzie federalnym od 26 lat, a najdłużej urzędującym ministrem finansów był mentor Boucheza – Didier Reynders. Przyznał, że pracownicy faktycznie płacą zbyt wysokie podatki, za co wini właśnie liberałów.
Bouchez przyznał dumę z dorobku Reyndersa, a następnie przeszedł do kontrataku. Wskazał, że dwa regiony o najtrudniejszej sytuacji gospodarczej – Bruksela oraz Walonia – są rządzone przez socjalistów od dziesięcioleci. Nazwał Magnette’a „grabarzem Walonii”. Lider PS odrzucił te zarzuty, przypominając, że polityka podatkowa to kompetencja federalna, czyli rządu, w którym MR od lat odgrywa kluczową rolę.
Rzadka konfrontacja w napiętym kontekście budżetowym
Martin Buxant zwrócił uwagę, że obaj politycy przez dłuższy czas unikali bezpośredniej debaty. Redakcji RTL info udało się jednak doprowadzić do konfrontacji w studiu, w szczególnie napiętym momencie – gdy dyskusja nad budżetem federalnym dzieli belgijską scenę polityczną.