W stołówce urzędu gminy Sint-Katelijne-Waver powstała tymczasowa sala fitness. Zamiast stolików ustawiono bieżnie i rowery stacjonarne, na których pracownicy samorządowi bez przerwy biegają, maszerują lub pedałują. Ta wyjątkowa inicjatywa potrwa do piątku do godziny 13.00 i ma na celu wsparcie Warmste Week – corocznej belgijskiej kampanii dobroczynnej.
Wsparcie dla osób z niewidocznymi chorobami
Tegoroczna akcja urzędników koncentruje się na sytuacji osób żyjących z chorobami, których objawy nie są dostrzegalne na pierwszy rzut oka. Jak wyjaśnia organizatorka Marlies Verbruggen, osoby te często spotykają się z brakiem zrozumienia, choć na co dzień zmagają się z bólem i poważnymi ograniczeniami. Temat jest szczególnie bliski zespołowi gminy, ponieważ syn jednej z pracownic choruje na stwardnienie rozsiane.
Pełna mobilizacja personelu
Zaproszenie do udziału trafiło do wszystkich pracowników urzędu i spotkało się z szerokim odzewem. Dzięki dobrze ułożonemu grafikowi udało się obsadzić wszystkie godziny – również te nocne. Każdy uczestnik spędza na sprzęcie fitness godzinę, po czym przekazuje pałeczkę kolejnej osobie. Jeden z uczestników, Fons, żartuje z roweru stacjonarnego, że w tym tygodniu wszyscy będą spać nieco mniej, ale dla takiej sprawy warto podjąć wysiłek.
Dodatkowe wydarzenia i zaangażowanie całej społeczności
Sportowy maraton to tylko część atrakcji zaplanowanych na cały tydzień. W harmonogramie znalazł się wieczór gier planszowych, quiz dla pracowników oraz sprzedaż świątecznych róż – wszędzie obowiązują dobrowolne datki. Do przedsięwzięcia włączyła się również świetlica gminna, która przygotowała zestawy do samodzielnego wykonania breloków z wizerunkiem lokalnej maskotki Skwibus. W środę odbędzie się warsztat kreatywny dla rodziców z dziećmi.
Różne działy urzędu dbają o wyżywienie uczestników przez cały czas trwania wydarzenia – przygotowywane są śniadania, obiady i kolacje. W poniedziałek w południe wrapy dla osób ćwiczących serwował sam zespół zarządzający gminy.
Organizatorzy liczą na zebranie około 3 000 euro, choć podkreślają, że równie ważne, jak ostateczna kwota, jest zwiększenie świadomości społecznej na temat wyzwań, z jakimi mierzą się osoby żyjące z niewidocznymi chorobami.