Sąd w Hasselt skazał 66-letnią mieszkankę Zonhoven na trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu za spowodowanie śmiertelnego wypadku z udziałem rowerzysty w czerwcu 2021 r. W zdarzeniu zginął 77-letni mężczyzna jadący na rowerze. Wyrok wydany w postępowaniu odwoławczym odwraca wcześniejsze orzeczenie sądu dla spraw drogowych, który uniewinnił kobietę. Sprawa pokazuje złożoność postępowań dotyczących wypadków drogowych oraz znaczenie wiarygodności zeznań świadków dla ostatecznego rozstrzygnięcia.
Tragiczne zdarzenie, które stało się przedmiotem długoletniego postępowania sądowego, miało miejsce 17 czerwca 2021 r. w Zonhoven. Okoliczności wypadku i przebieg sprawy wskazują na typowe wyzwania stojące przed sądami przy ocenie odpowiedzialności w tego rodzaju przypadkach, zwłaszcza gdy kluczowe znaczenie mają relacje świadków.
Przebieg wypadku na rondzie w Zonhoven
Do wypadku doszło na rondzie przy Kleine Hemmenweg, kiedy 77-letni rowerzysta upadł w chwili, gdy obok przejeżdżała kierująca fiatem w tym samym kierunku. Kobieta zjeżdżała z ronda na wylot prowadzący do Kleine Hemmenweg i odcięła rowerzyście drogę, co doprowadziło do utraty panowania nad kierownicą i upadku.
Mechanizm zdarzenia, charakterystyczny dla wielu wypadków na rondach, wiązał się z brakiem dostatecznej uwagi kierującej na obecność rowerzysty w bliskiej odległości. Choć ronda zwiększają płynność ruchu, dla osób poruszających się na rowerach bywają miejscami szczególnie niebezpiecznymi ze względu na martwe pola widzenia i różnice prędkości.
Rowerzysta trafił do szpitala w stanie krytycznym. Mimo udzielonej pomocy medycznej zmarł kilka dni później. Ta przerwa czasowa między wypadkiem a zgonem miała znaczenie dla kwalifikacji prawnej czynu w postępowaniu karnym.
Kontrowersje wokół zeznań świadka
W pierwszej instancji kobieta została uniewinniona z powodu sprzecznych wersji zeznań kluczowego świadka. Bezpośrednio po zdarzeniu świadek twierdził, że rowerzysta szarpnął kierownicą, ponieważ fiat wjechał mu przed koło. Później jednak zmienił relację, wskazując, że rowerzysta miał sam popełnić błąd, a kobieta znajdowała się już poza jego torem jazdy.
Sąd dla spraw drogowych, nie mogąc jednoznacznie ustalić winy, zastosował zasadę in dubio pro reo i uniewinnił oskarżoną.
Postępowanie odwoławcze i ocena dowodów
Rodzina zmarłego nie zgodziła się z uniewinnieniem i złożyła apelację. Sprawa trafiła do sądu wyższej instancji, który poddał ponownej ocenie cały materiał dowodowy, w tym zmieniające się zeznania świadka. Sędziowie zwrócili szczególną uwagę na to, że pierwsza relacja została złożona zaledwie piętnaście minut po zdarzeniu, a więc w czasie największej świeżości pamięci.
Sąd odwoławczy uznał, że właśnie ta pierwsza wersja jest wiarygodna. Późniejsze zeznania, złożone po śmierci rowerzysty, zostały ocenione jako emocjonalnie zmienione i mniej obiektywne.
Orzeczenie sądu odwoławczego
Sąd uznał, że kierująca wykonała manewr stwarzający zagrożenie dla rowerzysty i w ten sposób nieumyślnie doprowadziła do jego śmierci. Kobieta otrzymała:
- trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu,
- grzywnę w wysokości 400 euro,
- sześciomiesięczny zakaz prowadzenia pojazdów,
oraz obowiązek ponownego zdania egzaminu teoretycznego i praktycznego, a także przejścia testów medycznych i psychologicznych przed odzyskaniem prawa jazdy.
Jest to typowy pakiet sankcji w przypadkach, w których sprawca nie działał z zamiarem wyrządzenia szkody, ale jego nieostrożność doprowadziła do tragicznych skutków.
Odszkodowanie dla rodziny
Sąd zasądził również odszkodowanie dla bliskich ofiary w wysokości 82 851 euro. Kwota ta obejmuje koszty bezpośrednie oraz zadośćuczynienie za krzywdę niematerialną i ból po stracie bliskiego.
Szerszy kontekst – bezpieczeństwo rowerzystów
Sprawa z Zonhoven zwraca uwagę na szerszy problem bezpieczeństwa rowerzystów w Belgii, gdzie rower stanowi popularny środek transportu. Wypadki na rondach są szczególnie problematyczne ze względu na martwe pola widzenia i różnice prędkości, co wymaga od kierowców wyjątkowej ostrożności.
Podkreśla to również ogromne znaczenie pierwszych zeznań świadków, których treść często decyduje o przebiegu postępowania. Uznanie przez sąd odwoławczy pierwszej wersji zeznań świadka może stać się istotnym punktem odniesienia w przyszłych sprawach o podobnym charakterze.