Kolejny rejon na Anderlechcie zostanie objęty nocnymi ograniczeniami mającymi przeciwdziałać zakłócaniu porządku i działalności przestępczej. Po wprowadzeniu godziny policyjnej w dzielnicy Clemenceau, władze komuny zdecydowały się na podobny krok w okolicy place de la Résistance. Decyzja ta ma poprawić bezpieczeństwo i komfort życia mieszkańców, ale wywołuje również niepokój wśród lokalnych przedsiębiorców, obawiających się negatywnych skutków ekonomicznych.
Clemenceau było pierwszym obszarem na Anderlechcie, gdzie wprowadzono zakaz działalności lokali gastronomicznych po godzinie 21:00. Teraz podobne przepisy obejmą kwartał wokół placu Résistance, gdzie sytuacja również stała się problematyczna zarówno dla mieszkańców, jak i władz lokalnych.
Nowe obostrzenia obejmą plac Résistance
Drugie zarządzenie policyjne wejdzie w życie na Anderlechcie już 6 listopada, pod warunkiem zatwierdzenia przez najbliższą radę komunalną, i będzie obowiązywać do 6 lutego przyszłego roku. W przypadku dzielnicy Résistance godzina policyjna została ustalona na przedział między 22:30 a 5:00 rano. Ograniczenia obejmą wyłącznie okolice placu Résistance, gdzie koncentrują się lokale gastronomiczne i punkty usługowe.
Właściciele i zarządzający lokalami, którzy nie zastosują się do nowych przepisów, mogą zostać ukarani mandatem w wysokości do 500 euro. Władze komunalne podkreślają, że decyzja ma być jednoznacznym sygnałem, iż problem nocnych zakłóceń jest traktowany z pełną powagą.
Codzienne skargi mieszkańców na hałas i brak bezpieczeństwa
Rada komunalna uzasadnia wprowadzenie godziny policyjnej powtarzającymi się problemami z hałasem nocnym i aktami agresji w przestrzeni publicznej. Celem jest przywrócenie spokoju w dzielnicy, która od dłuższego czasu zmaga się z narastającymi problemami społecznymi. Zarządzenie powołuje się na liczne, niemal codzienne skargi mieszkańców, które dotyczą głównie godzin wieczornych i nocnych, zwłaszcza po 22:00.
Mieszkańcy zgłaszają, że część lokali gastronomicznych nie przestrzega obowiązujących godzin otwarcia. Pojawiają się również doniesienia o konsumpcji narkotyków na tarasach kawiarni i restauracji, co przyczynia się do pogarszania jakości przestrzeni publicznej. W klatkach schodowych okolicznych kamienic często znajdowane są ślady moczu i wymiocin, co potwierdza skalę problemu i jego wpływ na codzienne życie w dzielnicy.
Handel narkotykami w centrum uwagi
Jednym z głównych argumentów za wprowadzeniem nocnych ograniczeń jest walka z nielegalnym handlem narkotykami, który – zdaniem władz komunalnych – koncentruje się w okolicy placu Résistance po zmroku. Obecność dealerów i osób zażywających substancje psychoaktywne w przestrzeni publicznej budzi niepokój zarówno wśród mieszkańców, jak i uczciwych przedsiębiorców.
Władze Anderlechtu liczą, że ograniczenie godzin działalności lokali gastronomicznych pomoże zmniejszyć aktywność związaną z nielegalnym obrotem narkotykami i poprawić ogólne bezpieczeństwo w dzielnicy.
Obawy przedsiębiorców o przyszłość ich biznesów
Dla właścicieli kawiarni i restauracji skupionych wokół placu Résistance nowe przepisy to poważne wyzwanie. Przedstawiciele branży gastronomicznej obawiają się, że godzina policyjna negatywnie odbije się na ich obrotach i rentowności. Największe straty mogą ponieść w weekendy, gdy klienci najchętniej spędzają czas w lokalnych kawiarniach i restauracjach.
Wielu przedsiębiorców podkreśla, że choć rozumieją potrzebę przywrócenia porządku i spokoju, nowe ograniczenia dotkną również tych, którzy prowadzą działalność zgodnie z przepisami i nie przyczyniają się do problemów zgłaszanych przez mieszkańców. Sytuacja ta rodzi pytania o możliwość wypracowania bardziej zrównoważonych rozwiązań, które chroniłyby zarówno interes mieszkańców, jak i lokalnych biznesów.