W związku z wtorkowymi zamieszkami, które wybuchły w Brukseli podczas manifestacji ogólnokrajowej, policja dokonała łącznie kilkudziesięciu zatrzymań. Jak poinformowała w czwartek prokuratura w Brukseli, wszystkie osoby aresztowane na podstawie nakazu sądowego zostały już zwolnione, choć śledztwa wciąż trwają. Zdarzenia te zwróciły uwagę na kwestie bezpieczeństwa podczas masowych zgromadzeń oraz metody działania grup prowokujących przemoc w stolicy Belgii.
Zakres zatrzymań w dwóch strefach policyjnych
Podczas wtorkowej manifestacji doszło do poważnych starć pomiędzy funkcjonariuszami a uczestnikami demonstracji. Strefa policyjna Bruxelles-Capitale/Ixelles przeprowadziła łącznie 42 zatrzymania – 37 administracyjnych i 5 sądowych. Natomiast strefa policyjna Bruxelles-Midi, obejmująca dzielnice Anderlecht, Saint-Gilles i Forest, dokonała 19 zatrzymań, w tym jednego sądowego i 18 administracyjnych. Łącznie sześć osób przekazano prokuraturze w celu dalszego postępowania.
Decyzje prokuratury i dalsze kroki śledcze
Jak przekazała rzeczniczka prokuratury w Brukseli, Laura Demullier, pięć osób zatrzymanych na podstawie nakazu sądowego zostało przesłuchanych przez prokuratora dyżurnego, a następnie zwolnionych. Szósta osoba, wobec której wszczęto formalne śledztwo, została przekazana sędziemu śledczemu. Według informacji uzyskanych przez agencję Belga z wiarygodnych źródeł, również ta ostatnia osoba została w międzyczasie zwolniona.
Prokuratura podkreśliła, że wszystkie prowadzone śledztwa są kontynuowane. W przypadku pięciu przesłuchanych osób zebrane fakty uzasadniają dalsze dochodzenia, w tym szczegółową analizę nagrań z monitoringu miejskiego. Demullier wyjaśniła, że po zgromadzeniu wystarczających dowodów prokuratura podejmie decyzję o ewentualnym wniesieniu oskarżeń.
Zorganizowana grupa za aktami przemocy
W środę prokuratura przedstawiła wstępne ustalenia dotyczące przebiegu wydarzeń. Z zebranych informacji wynika, że określona zorganizowana grupa celowo wykorzystała zgromadzenie do popełnienia aktów przemocy. Odkrycie to może mieć znaczący wpływ na dalszy przebieg postępowań i kwalifikację prawną czynów.
Otwarto kilka odrębnych śledztw dotyczących różnych aspektów zamieszek. Jedno z nich obejmuje zdarzenia na placu de l’Yser, gdzie badane są zarzuty umyślnego podpalenia, złośliwego utrudniania ruchu oraz utworzenia związku przestępczego. Osobne postępowanie ma na celu ustalenie sprawców dewastacji budynku Urzędu ds. Cudzoziemców (Office des étrangers).
Szerszy kontekst
Wtorkowe zamieszki wpisują się w szerszy kontekst manifestacji społecznych w Belgii, podczas których coraz częściej dochodzi do eskalacji przemocy. Służby porządkowe stoją przed wyzwaniem odróżnienia pokojowych demonstrantów od grup nastawionych na prowokowanie starć i niszczenie mienia publicznego. Analiza nagrań z monitoringu oraz zeznań świadków będzie kluczowa dla ustalenia przebiegu wydarzeń i przypisania odpowiedzialności konkretnym osobom.
Władze belgijskie konsekwentnie podkreślają prawo do pokojowych demonstracji, zapowiadając jednocześnie zdecydowane działania wobec sprawców aktów wandalizmu i przemocy. Dalszy rozwój sprawy zależeć będzie od wyników trwających analiz materiału dowodowego oraz decyzji prokuratury w sprawie ewentualnych zarzutów wobec zidentyfikowanych uczestników zamieszek.