Wypadek drogowy spowodowany nadmierną prędkością na drodze Doornzele Dries w Evergem kosztował życie trzech młodych mężczyzn tureckiego pochodzenia – 26-letniego Musy C., 25-letniego Mikaila K. oraz 15-letniego Ibrahima K. Jak potwierdziła prokuratura Flandrii Wschodniej, ofiary wracały do domu po uroczystości weselnej. W niedzielny poranek setki osób zgromadziły się przy domu jednej z rodzin, by oddać hołd zmarłym.
Między godziną 2:00 a 3:00 w nocy z soboty na niedzielę kierowca Musa C. oraz pasażerowie Mikail K. i Ibrahim K. jechali drogą Doornzele Dries w stronę domu po dużym tureckim weselu w Kruishoutem. Zmęczony po długiej nocy Musa miał odwieźć kuzyna Mikaila oraz nieletniego Ibrahima, który w ostatniej chwili dołączył do podróży.
W nowym BMW M5, które należało do Musy i które kupił zaledwie kilka dni wcześniej po swoich zaręczynach, jechali niecałą minutę, gdy doszło do tragedii. Na Doornzele Dries – drodze doskonale im znanej, bo mieszkali w pobliżu – kierowca stracił panowanie nad pojazdem.
Dramatyczny przebieg zdarzenia
„Kiedy wjeżdżali w zwężenie, samochód stracił przyczepność na mokrej nawierzchni i uderzył w drzewo” – relacjonuje świadek. „Uderzenie było potężne”. Jeden z pasażerów zginął na miejscu. Ratownicy próbowali reanimować drugiego, ale bez skutku – zmarł wkrótce potem. Kierowca został przetransportowany do szpitala, gdzie również zmarł z powodu odniesionych obrażeń.
Według wstępnych informacji jedynie kierowca miał zapięty pas bezpieczeństwa, jednak prokuratura nie potwierdza tej wersji. Powołano biegłego ds. ruchu drogowego oraz lekarza sądowego. „Nie ma dowodów na udział osób trzecich. Najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku była nadmierna prędkość” – poinformowała prokuratura.
Tragiczne okoliczności
Dwaj starsi mężczyźni – kuzyni – mieszkali w Doornzele, zaledwie kilkaset metrów od miejsca tragedii. „Musa chciał tylko odwieźć Mikaila kilka ulic dalej” – mówi Ferhat, przyjaciel rodziny. „Nieletni Ibrahim w ogóle nie miał tam być. Wsiadł, bo zapomniał kurtki”.
W niedzielny poranek przed domem Musy zebrały się setki członków rodziny i znajomych. Wielu widziało trójkę ofiar jeszcze tej samej nocy na weselu. „Nie mogliśmy w to uwierzyć” – opowiada jeden z przyjaciół. „To byli bardzo porządni, spokojni chłopcy – pełni życia i planów”.
Żałoba społeczności
Wielu bliskich udało się na miejsce tragedii, gdzie wciąż widać było szczątki wraku. Złożono tam kwiaty i róże. „Staramy się zrozumieć, jak to się stało. Widać ślady hamowania, ale być może byli już bardzo zmęczeni po całej nocy zabawy” – mówi Ferhat. „Będziemy się wspólnie modlić i towarzyszyć rodzinom w żałobie”.
Znajomi przypuszczają, że ciała zostaną przygotowane do przewiezienia do Turcji, gdzie odbędą się pogrzeby. Rodzina jednej z ofiar pochodzi z Emirdag, a dwóch pozostałych z Afyonkarahisar – obu miast w środkowej Turcji. Wśród bliskich krążą zdjęcia i nagrania z wesela, na których widać ofiary wśród gości. Widać też czerwone BMW Musy – nowe auto, które miał zaledwie od tygodnia. „To boli jeszcze bardziej, bo był u progu nowego życia” – mówi jeden z przyjaciół.
Kontekst bezpieczeństwa drogowego
Tragedia ta wpisuje się w szerszy problem bezpieczeństwa drogowego w Belgii, zwłaszcza wśród młodych kierowców. Według danych główne przyczyny śmiertelnych wypadków to nadmierna prędkość, zmęczenie i niezapięte pasy bezpieczeństwa.
Eksperci podkreślają szczególne zagrożenie, jakie niesie jazda nocą po długich imprezach. Zmęczenie znacząco obniża koncentrację i wydłuża czas reakcji, a mokra nawierzchnia dodatkowo zwiększa ryzyko utraty panowania nad pojazdem. Jeśli potwierdzi się, że pasażerowie nie mieli zapiętych pasów, będzie to kolejny przykład lekceważenia podstawowych zasad bezpieczeństwa. Badania konsekwentnie pokazują, że zapięty pas bezpieczeństwa wielokrotnie zwiększa szanse przeżycia.
Wspólnota w żałobie
Reakcja społeczności tureckiego pochodzenia w Evergem i okolicy pokazuje siłę więzi rodzinnych i wspólnotowych. Gromadzenie się setek osób przy domach ofiar oraz wspólne modlitwy stanowią ważny element procesu żałoby i wyrażenia solidarności z rodzinami.
Na poniedziałek zaplanowano nabożeństwo żałobne w Gandawie, choć jego dokładna godzina nie została jeszcze ustalona – rodziny czekają na formalne zwolnienie ciał przez prokuraturę. Zgodnie z tradycją, zmarli zostaną prawdopodobnie przewiezieni do rodzinnych miejscowości w Turcji, aby spocząć na tamtejszej ziemi.
Ta tragedia to bolesne przypomnienie o kruchości życia i o skutkach decyzji podejmowanych za kierownicą. Strata trzech młodych osób tuż po radosnym wydarzeniu, jakim było wesele, pozostawi trwały ślad w lokalnej społeczności. Śledztwo prokuratury ma ustalić dokładne okoliczności wypadku i ocenić, czy poza prędkością zadziałały również inne czynniki.