Mężczyzna mający na swoim koncie 73 wyroki skazujące stanął przed sądem, oskarżony o brutalną napaść. Zaprzecza jednak wszystkim zarzutom, twierdząc, że nie zna pokrzywdzonego i nigdy nie wpuścił go do swojego domu. Sprawa ukazuje złożony konflikt między osobami o bogatej przeszłości kryminalnej.
25 czerwca 2024 r., około godziny 13:00, policja została wezwana na rue Grande w Saint-Ghislain. mężczyzna X schronił się w pobliskiej aptece, prosząc o pomoc. Miał dużego siniaka na prawym policzku oraz rany na dłoniach. Zeznał, że został pobity i wskazał na pana Y jako sprawcę.
Pokrzywdzony relacjonował, że odwiedził Y rano, a obaj pili włoski likier cytrynowy w towarzystwie brata pana Y. W pewnym momencie oskarżony miał zaproponować przejażdżkę furgonetką, a następnie zażądać od niego 300 euro. Gdy X odmówił, miał zostać dotkliwie pobity.
Relacja niezależnego świadka
Według relacji niezależnego świadka, który obserwował całe zajście, uczestniczyły w nim dwie osoby odpowiadające opisowi Y i jego brata.
Sam Y kategorycznie zaprzecza: „Nie piję tego słodkiego likieru, ponieważ jestem diabetykiem. Znam tego człowieka jedynie z widzenia, czasem prosi mnie o papierosa, gdy przechodzi obok mojego domu. Nigdy go jednak nie wpuściłem do środka. Poza tym nie mam furgonetki i nigdy nie pożyczałem mu żadnych pieniędzy. To nie ja”.
Przeszłość kryminalna oskarżonych
Prokuratura uznała, że zarówno Y, jak i jego brat są w pełni zdolni do popełnienia tego typu czynu. Prokurator przedstawił sądowi ich rejestry karne: Y ma 73 wyroki skazujące, a jego brat 22. „Trudno nawet prześledzić jego historię sądową, zajmuje siedemnaście stron” – podkreślił zastępca prokuratora. Prokuratura wnioskuje o karę roku pozbawienia wolności dla obu mężczyzn.
Obrońca pana Y, mecenas Frédéric Guttadauria, domaga się uniewinnienia swojego klienta. Przypomina, że także pokrzywdzony ma kryminalną przeszłość. „Od czasu zwolnienia przez Sąd ds. Wykonywania Kar w 2021 r. mój klient nie miał żadnych konfliktów z prawem. Nie pije alkoholu z powodu cukrzycy, a tym bardziej Limoncello, i nie posiada furgonetki” – argumentował adwokat.
Wielowymiarowa perspektywa na sprawę
Sprawa obrazuje złożoność wymiaru sprawiedliwości w przypadkach, w których obie strony mają obciążającą przeszłość. Z jednej strony są zeznania ofiary i niezależnego świadka, z drugiej – konsekwentne zaprzeczenia oskarżonego, poparte argumentami dotyczącymi jego stanu zdrowia i trybu życia.
Eksperci prawa karnego przypominają, że przeszłość kryminalna oskarżonego, choć imponująca liczbą wyroków, nie może sama w sobie przesądzać o jego winie. Każda sprawa musi być oceniana indywidualnie, w oparciu o dowody związane bezpośrednio z zarzucanym czynem, a nie o historię skazań.
Prokuratura z kolei podkreśla, że powtarzający się wzorzec zachowań może być istotnym czynnikiem przy ocenie wiarygodności różnych wersji wydarzeń, szczególnie gdy materiał dowodowy nie jest jednoznaczny.
Kwestia wiarygodności zeznań
Kluczowym elementem procesu pozostaje wiarygodność zeznań pokrzywdzonego oraz świadka. Obrona wskazuje, że kryminalna przeszłość pana X podważa jego rzetelność. Prokuratura natomiast opiera się na relacji świadka, który jednoznacznie potwierdził obecność osób odpowiadających opisowi oskarżonych.
Argumenty obrony dotyczące cukrzycy i braku furgonetki będą wymagały weryfikacji. Sąd będzie musiał ocenić, czy te okoliczności faktycznie wykluczają możliwość popełnienia przestępstwa.
Kontekst resocjalizacji i powrotu do społeczeństwa
Sprawa ma również wymiar społeczny – dotyczy kwestii resocjalizacji i reintegracji osób z długą historią skazań. Obrona wskazuje, że od 2021 r. Y nie miał problemów z prawem, co może świadczyć o jego przemianie. Pytanie, czy społeczeństwo i wymiar sprawiedliwości są gotowe dać drugą szansę osobie z tak rozległą przeszłością kryminalną, pozostaje otwarte.
Psychologowie zajmujący się resocjalizacją zwracają uwagę na tzw. paradoks stygmatyzacji – byli więźniowie często spotykają się z brakiem zaufania, co utrudnia im powrót do normalnego życia, nawet gdy rzeczywiście próbują się zmienić.
Wyrok w tej sprawie ma zostać ogłoszony pod koniec miesiąca. Będzie on testem dla wymiaru sprawiedliwości – na ile potrafi on zachować równowagę między oceną dowodów, a respektowaniem zasad domniemania niewinności i prawa do uczciwego procesu.