Francuskojęzyczny sąd pierwszej instancji w Brukseli oddalił w środę trzy żądania skierowane przeciwko państwu belgijskiemu przez kilka organizacji propalestyńskich oraz dwoje obywateli palestyńskich. Trybunał orzekający w trybie przyspieszonym uznał, że powodowie nie wykazali naruszenia przez Belgię jej międzynarodowych zobowiązań.
Podstawy prawne pozwu
Kolektyw Prawo dla Gazy, stowarzyszenia Association belgo-palestinienne i Coordination nationale d’action pour la paix oraz dwoje palestyńskich skarżących wniosło w lipcu pozew przeciwko państwu belgijskiemu. Zarzucali oni władzom bezczynność wobec działań Izraela w Strefie Gazy, twierdząc, że Belgia narusza swoje zobowiązania wynikające z prawa międzynarodowego.
Powodowie powoływali się na Konwencję o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa, Konwencje genewskie, opinię doradczą Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości oraz rezolucję ONZ. W trakcie rozprawy 15 września podkreślali, że Izrael dopuszcza się ludobójstwa, co – ich zdaniem – potwierdził raport niezależnej komisji śledczej ONZ z 16 września.
Granice kompetencji sądów
Sąd w uzasadnieniu wskazał na podstawowe zasady podziału władzy. Polityka zagraniczna Belgii leży w gestii rządu federalnego, a sądy nie mogą zastępować organów wykonawczych w podejmowaniu decyzji politycznych. Orzeczenie potwierdza więc ograniczoną rolę sądownictwa w kształtowaniu polityki zagranicznej.
Ocena poszczególnych żądań
W sprawie pierwszego żądania – zakazu transportu lotniczego broni do Izraela – sąd stwierdził, że strona powodowa nie wykazała, aby po 7 października 2023 r. Belgia autoryzowała taki transport. Zwrócono też uwagę na porozumienie zasadnicze z 2 września 2025 r., które przewiduje wzmocnienie zakazu w koordynacji z regionami i Unią Europejską.
W odniesieniu do drugiego postulatu – zakazu wymiany handlowej z izraelskimi osadami – sąd uznał, że przywołane akty prawne nie mają charakteru wiążącego albo pozostawiają rządowi swobodę oceny. Trybunał stwierdził również, że powodowie nie dowiedli popełnienia przez rząd oczywistego błędu, ograniczając się do zapisów wspomnianego porozumienia z 2 września.
W przypadku trzeciego żądania – dotyczącego wypowiedzenia lub zawieszenia umowy stowarzyszeniowej UE–Izrael – sąd podkreślił, że żaden tekst międzynarodowy nie nakłada na Belgię takiego obowiązku. Przypomniano również, że kwestie te rozstrzygane są wspólnie przez wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej.
Kontekst prawny i polityczny
Orzeczenie wpisuje się w szerszy kontekst debaty o roli prawa międzynarodowego w polityce zagranicznej państw europejskich. Coraz częściej organizacje obywatelskie próbują wykorzystywać instrumenty sądowe, aby wywierać presję na rządy w sprawach międzynarodowych.
Jednocześnie sprawa pokazuje granice aktywizmu prawnego – sądy, nawet niezależne, nie mogą przejmować funkcji organów politycznych w obszarze decyzji państwowych.
Możliwe następstwa
Oddalenie pozwu nie kończy dyskusji o zobowiązaniach Belgii wobec prawa międzynarodowego. Organizacje mogą kontynuować działania poprzez kampanie społeczne czy inicjatywy legislacyjne.
Orzeczenie może też wpłynąć na strategie innych ruchów obywatelskich, wskazując na konieczność precyzyjnego wykazywania naruszeń prawa międzynarodowego oraz uwzględniania konstytucyjnych ograniczeń kompetencji sądów w sprawach polityki zagranicznej.