Formowanie rządu regionalnego w Brukseli wchodzi w decydującą fazę. Frédéric De Gucht, kluczowy przedstawiciel Open VLD w stolicy, ogłosił we wtorek w programie De Afspraak na antenie VRT Canvas zamiar podjęcia ostatecznej ofensywy dyplomatycznej w najbliższych dniach. Celem jest wyprowadzenie rozmów koalicyjnych z obecnego impasu.
Deklaracja ta padła w momencie narastających napięć, kiedy kilka brukselskich ugrupowań oskarża flamandzką partię liberalną o blokowanie procesu formowania rządu. De Gucht, kandydat na przewodniczącego Open VLD, zapowiada, że chce przedstawić jasne stanowisko swojego ugrupowania i wznowić rozmowy na bazie konkretnych punktów programowych.
W analizie politycznej De Guchta brukselska scena wyraźnie uległa polaryzacji. Obecnie układ sił kształtują dwa główne bloki: sojusz Ruchu Reformatorskiego z Open VLD oraz Partia Socjalistyczna pod przewodnictwem Ahmeda Laaoueja. Ta konfiguracja tłumaczy trudności w tworzeniu stabilnej większości rządowej.
Lider flamandzkich liberałów wyraził rozczarowanie postawą socjalistów, podkreślając, że Ahmed Laaouej nie odpowiedział na jego propozycję rozmów dwustronnych po fiasku misji Yvana Verougstraete z Les Engagés. Brak bezpośredniego dialogu pomiędzy kluczowymi formacjami jeszcze bardziej komplikuje poszukiwanie kompromisu potrzebnego do sformowania większości.
De Gucht proponuje zorganizowanie szerokiego okrągłego stołu z udziałem wszystkich partii demokratycznych w Brukseli, z wyłączeniem PTB, Vlaams Belang i Team Fouad Ahidar. Jego zdaniem takie forum pozwoliłoby Open VLD przedstawić swoją wizję programową i rozpocząć merytoryczne dyskusje o przyszłych kierunkach polityki regionu, zamiast ograniczać się do kalkulacji taktycznych.
Polityk nie wyklucza jednak niepowodzenia swojej inicjatywy. Otwarcie przyznał, że w przypadku utrzymania się blokady instytucjonalnej możliwe będzie rozpisanie nowych wyborów. Podkreśla to powagę kryzysu politycznego, w jakim znalazł się region zaledwie kilka miesięcy po ostatnich głosowaniach.
Jednym z głównych punktów spornych pozostają priorytety budżetowe. De Gucht sprzeciwia się szybkiemu przygotowaniu budżetu na 2026 rok, uznając, że nie można go opracować bez wcześniejszego określenia spójnej linii politycznej. Wskazuje przy tym m.in. na kwestie kosztów abonamentów na transport publiczny dla młodzieży i seniorów oraz finansowania 788 organizacji non-profit w Brukseli.
Takie podejście wpisuje się w liberalną wizję zarządzania publicznego, w której priorytetem są skuteczność i racjonalizacja wydatków, a nie automatyczne decyzje budżetowe. To może stać się jednym z kluczowych punktów spornych w nadchodzących negocjacjach koalicyjnych.