Zakończenie drugiej sesji egzaminacyjnej na belgijskich uczelniach uwidacznia poważny problem mieszkaniowy, z którym mierzy się środowisko studenckie. Podczas gdy najbardziej zapobiegliwi studenci już wcześniej zapewnili sobie zakwaterowanie na nadchodzący rok akademicki, tysiące innych wciąż znajdują się na listach oczekujących lub dopiero rozpoczynają poszukiwania. Sytuacja ta odzwierciedla głębszy kryzys strukturalny – w całym kraju brakuje około 70 tysięcy miejsc noclegowych dla studentów, a jednocześnie systematycznie rosną koszty najmu.
Według danych platformy Kotkompass, prowadzonej przez Diggit we współpracy ze Stadim, średni czynsz za mieszkanie studenckie wynosi obecnie 475 euro miesięcznie, do czego należy doliczyć około 100 euro opłat „eksploatacyjnych”. Takie koszty stawiają przed wieloma studentami ogromne wyzwania finansowe, szczególnie biorąc pod uwagę ograniczone możliwości zarobkowania podczas studiów.
Bruksela liderem wśród miast uniwersyteckich
Analiza rozkładu studentów pokazuje największe skupiska w kluczowych ośrodkach akademickich. W roku akademickim 2023–2024 w Belgii studiowało 516 tysięcy osób: 259 tysięcy we Flandrii, 125 tysięcy w Brukseli i 132 tysiące w Walonii. Bruksela zajmuje pierwsze miejsce w rankingu miast uniwersyteckich, wyprzedzając Gandawę i Leuven.
Université libre de Bruxelles otrzymuje rocznie od 2500 do 4000 wniosków o zakwaterowanie, dysponując zaledwie około 1100 miejscami w rezydencjach, pokojach i kawalerkach. Ceny wahają się od 300 euro za mały pokój do 535 euro za studio, do których należy doliczyć ryczałt w wysokości 60 euro.
Université catholique de Louvain oferuje ponad 6300 miejsc noclegowych rocznie, w tym 1555 w samej stolicy. Średni koszt najmu w UCLouvain to 370 euro miesięcznie z opłatami, choć studia mogą kosztować nawet do 700 euro przy uwzględnieniu wszystkich wydatków. W dzielnicy Woluwe ponad 60 procent studentów mieszka w lokalach należących do uczelni.
Wyzwania uczelni w Walonii
Inne ważne ośrodki akademickie frankofońskiej części kraju również zmagają się z brakami mieszkaniowymi. Liège zajmuje piątą pozycję w rankingu miast studenckich, Louvain-la-Neuve – szóstą, Mons – ósmą, a Namur – dziewiątą. Większość tamtejszych uczelni stara się oferować pokoje po cenach konkurencyjnych wobec rynku prywatnego.
Université de Liège udostępnia studentom 400 miejsc w kampusie Sart Tilman oraz około 50 przy wydziale Agro-Bio-Tech w Gembloux. Program „pokoi socjalnych” pozwala na utrzymanie niskich cen – 425 euro miesięcznie z opłatami dla studentów otrzymujących stypendia lub o ograniczonych zasobach finansowych. Standardowe czynsze sięgają nawet 650 euro miesięcznie.
W Louvain-la-Neuve dostępnych jest 4600 mieszkań dla studentów UCLouvain, co pozwala na zakwaterowanie niemal połowy populacji studenckiej miasta. Średni czynsz, podobnie jak w Brukseli, wynosi około 370 euro z opłatami.
Strategiczne planowanie i priorytety
Zabezpieczenie mieszkania studenckiego wymaga planowania z dużym wyprzedzeniem. Większość uczelni rekomenduje rozpoczęcie poszukiwań już w maju lub czerwcu – w UCLouvain 44 procent pokojów przydzielono w czerwcu. Studenci ULB musieli składać wnioski do 31 marca, a wszystkie miejsca zostały rozdysponowane jeszcze wiosną 2025 roku.
System przydziału mieszkań opiera się głównie na kryteriach socjalnych. Priorytet mają studenci z mniej zamożnych rodzin, a UCLouvain dodatkowo preferuje osoby rozpoczynające studia, mieszkające daleko od kampusu oraz studentów z niepełnosprawnościami wymagających dostosowanego lokum.
Inwestycje w mieszkania studenckie
Uczelnie w całym kraju inwestują w rozbudowę bazy mieszkaniowej. ULB otwiera nową rezydencję poza kampusem i analizuje dalsze projekty. UCLouvain w Brukseli nabyła 230 nowych mieszkań, a w Louvain-la-Neuve rozpoczęła budowę kolejnych 130 pokojów. Z kolei Uniwersytet w Liège planuje do stycznia 2028 roku oddać dodatkowe 400 miejsc noclegowych.
Mimo tych inicjatyw, problem pozostaje ogromny. Według analiz Kotkompass, aby zaspokoić realne zapotrzebowanie, trzeba by wybudować około 70 tysięcy nowych pokojów – cel, który w obecnym tempie rozwoju określany jest jako nieosiągalny. Eksperci podkreślają, że konieczne jest systemowe podejście władz publicznych oraz bliższa współpraca uczelni z sektorem prywatnym, aby stworzyć trwałe i dostępne rozwiązania mieszkaniowe dla rosnącej liczby studentów.