Park zwierząt Pairi Daiza poinformował w niedzielę wieczorem o nagłej śmierci żyrafy o imieniu Juul, która była w ciąży. W komunikacie opublikowanym na Facebooku podkreślono, że zwierzę, pozostające pod opieką parku od ponad dekady, stanowiło ważny element programu hodowlanego tej zagrożonej gatunkowo populacji.
Juul przyszła na świat 11 stycznia 2011 roku, a do Pairi Daiza trafiła 8 kwietnia 2014 roku. Przez ponad jedenaście lat była pod stałą opieką wykwalifikowanego personelu weterynaryjnego i opiekunów zwierząt. Jej nagłe odejście oznacza także utratę rozwijającego się potomka, co jest dotkliwą stratą z punktu widzenia różnorodności genetycznej i ochrony gatunku.
Zarząd parku wyraził głęboki smutek całego zespołu, a w szczególności osób, które na co dzień opiekowały się Juul i przez lata budowały z nią relację. Jak zaznaczono, utrata ma zarówno wymiar emocjonalny, jak i znaczenie dla długofalowych działań na rzecz ochrony żyraf.
Bezpośrednio po zdarzeniu przeprowadzono sekcję zwłok, by ustalić przyczynę śmierci. Wyniki szczegółowych badań weterynaryjnych zostaną opublikowane w ciągu najbliższych tygodni. Analiza ma na celu nie tylko wyjaśnienie okoliczności zgonu, ale także ocenę ewentualnych zagrożeń dla innych osobników w hodowli.
Informacja o śmierci żyrafy spotkała się z szerokim odzewem w mediach społecznościowych. Internauci wyrażali żal i kierowali słowa wsparcia do zespołu parku, doceniając zaangażowanie jego pracowników w ochronę zagrożonych gatunków.
Strata Juul jest szczególnie bolesna w kontekście globalnych wysiłków na rzecz ochrony żyraf, klasyfikowanych jako gatunek zagrożony wyginięciem. Każdy osobnik w wieku rozrodczym ma istotne znaczenie dla utrzymania różnorodności genetycznej i stabilności populacji. Utrata zarówno dorosłej samicy, jak i jej nienarodzonego młodego oznacza podwójny cios dla programów hodowlanych, które mają kluczowe znaczenie dla przyszłości gatunku w obliczu narastających zagrożeń środowiskowych.