Od 1 stycznia 2025 roku Region Stołeczny Brukseli wprowadził nowe, surowsze normy dotyczące maksymalnej głośności syren w pojazdach ratunkowych. Decyzja ta, mająca na celu ograniczenie uciążliwego hałasu w mieście, budzi coraz większy sprzeciw wśród służb ratowniczych, które ostrzegają, że może ona zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym.
Nowe przepisy i ich skutki
Zgodnie z nowym rozporządzeniem, maksymalna głośność syren nie może przekraczać 100 decybeli w ciągu dnia i 90 decybeli w nocy, podczas gdy wcześniej dopuszczalny poziom wynosił 110 decybeli. Dodatkowo, zakazano stosowania zmiennych tonacji dźwiękowych, ograniczając służby do jednej, standardowej tonacji dwutonowej — takiej, jaką stosują m.in. francuskie służby ratunkowe.
Jean-François Calloud, kierownik karetek i służb ratunkowych brukselskiego oddziału Czerwonego Krzyża, podkreśla, że pierwsze tygodnie stosowania nowych regulacji przyniosły niepokojące skutki. Przykładem może być nowa karetka, która trafiła do służby 22 lipca, a już cztery dni później — 26 lipca — uległa wypadkowi. Pojazd był wyposażony w syreny spełniające nowe normy.
Pierwsze incydenty na drogach
Ratownicy odnotowali szereg trudności operacyjnych bezpośrednio związanych z ograniczoną słyszalnością nowych syren. Na skrzyżowaniach dochodzi do sytuacji, w których kierowcy z pierwszego lub drugiego rzędu nie słyszą zbliżającego się pojazdu ratunkowego i nie ustępują mu drogi. W efekcie karetki często muszą czekać na zmianę świateł, co opóźnia dojazd do pacjentów.
Szczególnie niepokojąca była kolizja z ostatniego weekendu, w której uczestniczyła karetka jadąca na sygnale. Kierowca samochodu osobowego, który spowodował zderzenie, tłumaczył, że nie usłyszał syreny, ponieważ słuchał muzyki. Choć nikt nie odniósł poważnych obrażeń, przedstawiciele służb ratunkowych alarmują, że to sygnał ostrzegawczy.
Wątpliwości straży pożarnej
Walter Derieuw, rzecznik brukselskiej straży pożarnej, potwierdza, że nowe regulacje budzą niepokój wśród strażaków. Chociaż brak jeszcze twardych danych statystycznych, to ich doświadczenia wskazują na wyraźne pogorszenie słyszalności nowych syren elektronicznych w porównaniu z dotychczas stosowanymi syrenami pneumatycznymi.
Kolejnym problemem są koszty. Wymiana jednej syreny na model zgodny z nowymi standardami to wydatek rzędu kilkuset euro. Biorąc pod uwagę konieczność wymiany całej floty do 2029 roku (wtedy wygasa okres przejściowy), oznacza to poważne obciążenie finansowe dla służb ratowniczych.
Bruksela wyjątkiem w Belgii i Europie
Region Stołeczny Brukseli to jedyny obszar w Belgii, który zdecydował się na tak rygorystyczne ograniczenia. Dla porównania — we Francji dopuszczalna głośność syren karetek to 130 decybeli, a w Hiszpanii 125 decybeli. Brukselskie przepisy są więc zdecydowanie bardziej restrykcyjne niż normy obowiązujące w innych krajach UE.
Uzasadnienie decyzji władz regionalnych
Władze regionu tłumaczą swoją decyzję wynikami badań opinii publicznej, które wskazały sygnały dźwiękowe pojazdów ratunkowych jako jedno z trzech głównych źródeł hałasu w mieście — obok ruchu lotniczego i ulicznego. Zdaniem administracji Bruxelles-Environnement, przeprowadzone testy wykazały, że syreny o głośności 100 decybeli są nadal słyszalne w samochodach osobowych.
W 2024 roku na brukselskich drogach poruszało się co najmniej 2000 pojazdów ratunkowych wyposażonych w syreny — nie licząc prywatnych ambulansów — co pokazuje skalę wyzwania związanego z dostosowaniem sprzętu do nowych przepisów.
Proponowane rozwiązania i apele służb
Ratownicy proponują przywrócenie poprzednich norm — 110 decybeli w ciągu dnia — lub wprowadzenie systemowych rozwiązań, takich jak ograniczenie liczby pojazdów ratunkowych w mieście lub doprecyzowanie wytycznych co do użycia sygnałów dźwiękowych.
Jean-François Calloud zwraca uwagę na fakt, że współczesne samochody są coraz lepiej wyciszone, a ich systemy audio dodatkowo utrudniają usłyszenie cichszych syren. W takiej sytuacji obniżenie głośności może przynieść więcej szkód niż pożytku.
Służby ratunkowe apelują o monitorowanie skutków nowych przepisów i gotowość do ich korekty, by nie narażać życia ani zdrowia pacjentów, personelu medycznego i innych uczestników ruchu drogowego w Brukseli.