Organ Ochrony Danych wydał krytyczną opinię dotyczącą projektu ustawy umożliwiającego kontakt z młodymi osobami kończącymi edukację w celu zachęcenia ich do wstąpienia w szeregi belgijskiej armii. W konsultacyjnej opinii, do której dotarł i opisał dziennik „Le Soir”, instytucja uznała, że propozycja wymaga gruntownych modyfikacji ze względu na naruszenie przepisów ochrony prywatności.
Kontekst polityczny i administracyjny
Minister obrony Theo Francken z NV-A napotkał w ciągu jednego dnia na dwie znaczące przeszkody w realizacji swoich planów obronnych. Rada Ministrów postanowiła przełożyć na poniedziałek zatwierdzenie „Wizji strategicznej” dotyczącej przyszłości belgijskiej armii z powodu problemów technicznych związanych z delikatną kwestią zysków kapitałowych, w tym kontrowersyjną sprawą zakupu nowych samolotów F-35. Równocześnie Organ Ochrony Danych wydał surową opinię dotyczącą propozycji ustawowej złożonej przez deputowanych tej partii w parlamencie.
Projekt ten stanowi próbę prawnego uregulowania jednego z kluczowych elementów umowy rządowej Arizona, a mianowicie umożliwienia ministerstwu obrony indywidualnego kontaktu ze wszystkimi absolwentami szkół średnich w celu zaproszenia ich do szkolenia na rezerwistów belgijskiej armii. Implementacja tego rozwiązania okazuje się jednak znacznie bardziej skomplikowana niż pierwotnie zakładano.
Analiza zarzutów dotyczących proporcjonalności
Organ Ochrony Danych wskazał na fundamentalne problemy związane z proporcjonalnością proponowanych rozwiązań. Instytucja zakwestionowała zbyt długi, dziesięcioletni okres oceny skuteczności ustawy oraz samo uzasadnienie wprowadzania takich środków. Szczególnie problematyczne okazało się argumentowanie konieczności implementacji nowych mechanizmów w sytuacji, gdy dobrowolna służba wojskowa funkcjonuje już od piętnastu lat, a promowanie takiego zaangażowania może być skutecznie realizowane poprzez nieskierowane kampanie promocyjne.
W opinii podkreślono konieczność przedstawienia przez autorów projektu bardziej wyczerpującego uzasadnienia dla niezbędności takiej miary. Organ zażądał szczególnie przedstawienia danych liczbowych dotyczących ewentualnie niedostatecznego wpływu obecnie prowadzonych kampanii promocyjnych. Dodatkowo zakwestionowano sposób pozyskiwania danych przez rząd, uznając że przekazanie roku urodzenia jest wystarczające do identyfikacji zainteresowanych osób, podczas gdy tekst przewiduje także możliwość dostępu do numeru rejestru narodowego, poznania płci osoby czy miejsca urodzenia.
Propozycje alternatywnych rozwiązań
Szczególnie ostrej krytyce poddano kwestię proporcjonalności w kontekście dostępu do danych osobowych. Organ Ochrony Danych podkreślił, że wobec braku planów przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej, nieproporcjonalne jest udostępnianie ministerstwu obrony danych z rejestru narodowego wszystkich mieszkańców Belgii, którzy osiągną osiemnasty rok życia w 2026 roku i kolejnych latach, wyłącznie w celu wysyłania listów promocyjnych dotyczących dobrowolnej służby wojskowej.
Aby zabezpieczyć się przed tym „nieproporcjonalnym przetwarzaniem danych”, instytucja zaproponowała utworzenie komisji deliberatywnych lub paneli obywatelskich, które zostałyby upoważnione przez ustawodawcę do przeprowadzania wysyłki korespondencji promocyjnej. W takim systemie ministerstwo obrony otrzymywałoby wyłącznie dane osób, które pozytywnie odpowiedziałyby na zaproszenie, przesyłając przewidziany w tym celu talon odpowiedzi lub zgodnie z innymi procedurami określonymi w korespondencji.
Uwagi dotyczące ochrony nieletnich i rejestru narodowego
Organ Ochrony Danych wykorzystał okazję, aby przypomnieć rządowi o szczególnym charakterze rejestru narodowego, który nie stanowi „zwykłej bazy danych”, lecz zawiera szereg wrażliwych informacji na temat wszystkich osób zamieszkujących w Belgii. Ze względu na fakt, że w niektórych przypadkach dotyczy to osób nieletnich, rząd został zachęcony do kierowania korespondencji rekrutacyjnej do rodziców, a nie bezpośrednio do samego nieletniego, co dodatkowo komplikuje procedurę implementacyjną.
Reakcje polityczne i perspektywy legislacyjne
Poseł Christophe Lacroix z Partii Socjalistycznej uznał, że opinia Organu Ochrony Danych powinna prowadzić do fundamentalnego przewartościowania propozycji ustawowej. Polityk argumentował, że nie istnieje rzeczywista „pilność” wysyłania takiej korespondencji w obecnych okolicznościach, szczególnie w kontekście braku niezbędnego wsparcia instytucjonalnego, zarówno kadrowego jak i materialnego, do obsługi potencjalnie setek czy tysięcy młodych osób, które mogłyby się zgłosić.
Lacroix scharakteryzował projekt jako realizowany „na kolanie”, określając go mianem „czystej ideologii” i „propagandy służącej ambicjom ministra”. Socjaliści zapowiedzieli już, że w przypadku przeprowadzenia głosowania nad tekstem, zwrócą się o opinię Rady Stanu, co może dodatkowo opóźnić proces legislacyjny.
Gabinet Theo Franckena, gdy skontaktowano się z nim w tej sprawie, dystansował się od bezpośredniej odpowiedzialności na tym etapie, argumentując, że miara jest obecnie forsowana przez deputowanych z Nowej Flamandzkiej Partii, a nie przez samego ministra w Izbie Reprezentantów. Ta taktyka może stanowić próbę ograniczenia politycznej odpowiedzialności w przypadku niepowodzenia projektu.