Walka komunikacyjna w Regionie Brukselskim nie ustaje. Partia Les Engagés wyznacza termin dla MR, który utrzymuje swoje stanowisko, podczas gdy socjaliści prowadzą rozmowy zarówno z centrum, jak i z lewicą. Czy można spodziewać się zmian na początku czerwca? To pozostaje kwestią otwartą.
Patowa sytuacja niemal rok po wyborach
Prawie rok po wyborach z 9 czerwca 2024 roku, Region Brukselski nadal nie ma rządu, ani nawet stołu negocjacyjnego, przy którym zasiadaliby potencjalni partnerzy koalicyjni. Wszyscy wykazują oznaki niecierpliwości (lub udają), jednak sytuacja nie ulega zmianie, z wyjątkiem publicznych oświadczeń.
W weekend na łamach „La Libre” przewodniczący Les Engagés, Yvan Verougstraete, publicznie wywierał presję na swojego partnera MR: „Istnieje oficjalny projekt, który popieramy. To projekt MR, który zapowiedział w mediach przedstawienie propozycji programu rządowego. Problem polega na tym, że ta zapowiedź padła dwa tygodnie temu, a nic się nie dzieje. Zaczynamy się niepokoić. Dochodzimy do granicy tego, co jest akceptowalne dla Brukseli. (…) Albo w ciągu maksymalnie tygodnia, dziesięciu dni zostaną podjęte kroki, które pozwolą nam uwierzyć, że istnieje wola włączenia PS lub Écolo wokół wspólnego projektu, albo będziemy musieli wyciągnąć wniosek, że ta inicjatywa MR nie jest wiarygodna. A wtedy znajdziemy się w innej rzeczywistości.” Rzeczywistości, w której dla centrystów możliwy byłby sojusz z PS zamiast z MR.
Sprzeczne strategie partyjne
W obozie liberalnym wyrażany jest żal, że Les Engagés wywiera w ten sposób presję na MR, a nie na PS (i jego weto wobec N-VA). Niektórzy są obecnie przekonani, że za kulisami przygotowywany jest „początek budowania nastawienia do sojuszu centro-lewicowego: PS, Les Engagés, Ecolo, Défi, Groen, Vooruit, Team Fouad Ahidar”, który dysponowałby większością 45 mandatów na 89 (ale musiałby zjednoczyć między innymi trudne do pogodzenia Défi i Fouada Ahidara).
W obozie socjalistycznym przyznaje się, że prowadzone są „rozmowy” z Les Engagés czy PTB, aby sprawdzić, czy możliwe są „zbieżności” w perspektywie koalicji centro-lewicowej lub bardziej radykalnej lewicy, „ale na tym etapie nic bardziej konkretnego”. Postrzega się jako „nowy fakt” to, że Les Engagés „czują się teraz upoważnieni do wejścia w alternatywną dynamikę” (w stosunku do rządu z MR).
Opóźniająca się strategia liberałów
Les Engagés deklaruje, że „naprawdę chce, aby MR odniósł sukces” i „nie prowadzi obecnie negocjacji z PS”, ale dodaje: „do końca tygodnia MR musi pokazać coś poważnego, co wzbudzi zainteresowanie”. A przez „poważne” rozumieją nadal koalicję łączącą zarówno MR, jak i PS.
Podczas gdy wielu zastanawia się nad strategią MR, liberałowie pozostają przy swoim stanowisku: planują złożyć „na początku czerwca”, przed notą agencji ratingowej Standard & Poor’s dotyczącą wypłacalności finansowej Regionu, „deklarację polityki regionalnej”, kładącą nacisk na „zarządzanie i uzdrowienie finansów publicznych” (która jest „praktycznie ukończona”), wobec której inne partie będą musiały określić swoje stanowisko w parlamencie.
Jest to dokument, który nie został wynegocjowany z innymi partiami, ale który, jak zapewniają liberałowie, powinien umożliwić każdemu zajęcie stanowiska w sprawie treści, a nie koalicji. Przez innych jest to jednak postrzegane jako liberalna wola „narzucenia swoich poglądów”. Sojusz z N-VA pozostaje zresztą nadal opcją preferowaną przez MR.