Flamandzka minister pracy Zuhal Demir (N-VA) przejmuje kontrolę nad sprawą podwyżek wynagrodzeń dla pomocy domowych. Związki zawodowe i pracodawcy z sektora od miesięcy bezskutecznie próbują osiągnąć porozumienie, a minister Demir ma już dość tego „zwlekania”.
Rząd Flandrii ogłosił w listopadzie, że cena czeków usługowych zostanie podniesiona. Od 1 stycznia kosztują one 10 euro zamiast wcześniejszych 9 euro. Według minister Demir dodatkowe euro miało bezpośrednio trafić do 127 000 flamandzkich pomocy domowych. Problem w tym, że związki zawodowe i pracodawcy nie mogą dojść do porozumienia w sprawie sposobu realizacji tej podwyżki.
Cierpliwość minister Demir powoli się kończy. „Po czterech miesiącach negocjacji społecznych nadszedł czas, aby sprawę zakończyć. Pomoce domowe czekają na zasłużoną podwyżkę. Wezwę do siebie związki i pracodawców i przedstawię propozycję kompromisową”, mówi. „Pomoce domowe czekają na podwyżkę wynagrodzenia od początku roku. Mają prawo do dodatkowych pieniędzy.”
Minister krytykuje fakt, że zwlekanie partnerów społecznych negatywnie wpływa na siłę nabywczą pomocy domowych. „Jeśli partnerzy społeczni nie są w stanie sami rozwiązać tego problemu, to do polityki należy wzięcie odpowiedzialności”, uważa Demir. Dopóki nie zostanie zawarte porozumienie społeczne, pieniądze na podwyżki będą przechowywane na oddzielnym koncie. Następnie środki będą stopniowo wypłacane pomocom domowym.
Niekontrolowany wzrost kosztów administracyjnych
Demir powołuje się na audyt Inspekcji Finansów, który ma dowodzić, że istnieje przestrzeń na podwyżkę wynagrodzeń. Badanie wykazało, że 37 największych firm oferujących czeki usługowe wygenerowało w 2023 roku łączny zysk w wysokości 33 milionów euro. W odpowiedzi minister postanowiła uruchomićinternetą porównywarkę. Do lata ma ona pomóc w zbadaniu niekontrolowanego wzrostu kosztów administracyjnych, które firmy oferujące czeki usługowe doliczają do swoich usług.
W tym tygodniu sprawa ponownie znajdzie się na stole rządu Flandrii. Minister chce tam „dokręcić śrubę”, jak to określa. Teraz chce również wiedzieć, na co dokładnie firmy przeznaczają dodatkowe koszty administracyjne.