Rząd federalny po raz kolejny przystępuje do intensywnych negocjacji. Kluczowe kwestie to finansowanie zwiększonych wydatków na obronność oraz pilne inwestycje, które wymagają natychmiastowych decyzji. Założenia budżetowe zawarte w porozumieniu „Arizona” okazują się niewystarczające i konieczne jest ich ponowne przeanalizowanie, a nawet istotne zmiany w wielu punktach. Proces ten zapowiada się na długotrwały i wymagający.
Nowa rzeczywistość polityczno-gospodarcza
Podczas wtorkowego posiedzenia komisji budżetowej Vincent Van Peteghem (CD&V), odpowiedzialny za finanse w rządzie De Wevera, spotkał się z krytyką opozycji, która zarzuciła mu brak przejrzystości i niedopracowane plany budżetowe. Tymczasem już w ubiegły piątek ministrowie przedstawili w parlamencie swoje dokumenty programowe, które są w tym tygodniu poddawane analizie w komisjach. Choć to standardowa procedura na początku nowej kadencji, w obecnej sytuacji nabiera wyjątkowego znaczenia.
Od momentu, gdy nowy rząd uzyskał wotum zaufania, sytuacja międzynarodowa znacznie się zmieniła. Wojna w Ukrainie trwa już trzeci rok, a polityka nowej administracji amerykańskiej wpłynęła na kierunki działań w Europie. Unia Europejska uruchomiła ambitny program zwiększania zdolności obronnych, planując przeznaczenie na ten cel ogromnych funduszy. Każde państwo członkowskie musi wziąć na siebie część tego zobowiązania, w tym także Belgia.
Wzrost wydatków na obronność jako priorytet
Rząd belgijski musi znaleźć w tym roku dodatkowe 4 miliardy euro, aby osiągnąć wymagany poziom 2% PKB na obronność już w czerwcu. W całym okresie legislacyjnym wydatki mogą sięgnąć 17 miliardów euro, a jeżeli zapadną decyzje o dalszym ich zwiększaniu, suma ta może jeszcze wzrosnąć.
W obliczu tych nowych wyzwań dotychczasowy plan budżetowy rządu De Wevera przestał być aktualny. Już wcześniej zakładał on niestabilne źródła finansowania – między innymi 8 miliardów euro z tzw. „efektów zwrotnych”. Obecnie konieczne jest wypracowanie nowego kompromisu, obejmującego zarówno strategię obronną, jak i sposoby finansowania tych wydatków. Podstawowe pytania pozostają otwarte: czy Belgia zdecyduje się na zakup myśliwców F-35? Ilu nowych żołnierzy zostanie zrekrutowanych i na jakich zasadach? Jakie będą priorytety w wydatkach?
Różne scenariusze finansowania
Negocjacje nad nowym budżetem zapowiadają się jako długi i skomplikowany proces. Jeden z wicepremierów rządu przyznał, że rozmowy są już w toku, ale dojście do porozumienia może potrwać dni, a nawet tygodnie. Czy oznacza to całkowitą zmianę umowy koalicyjnej? Według niego – nie do końca, ale skala zmian będzie znacząca, a wiele zapisów wymaga gruntownej rewizji.
Wśród rozważanych opcji finansowania nowych zobowiązań pojawiają się różne propozycje. Niektóre środowiska sugerują sprzedaż państwowego banku Belfius, inne proponują cięcia w budżetach ministerialnych, np. w programach pomocy rozwojowej. Jedną z bardziej kontrowersyjnych idei jest ograniczenie wypłaty zasiłków rodzinnych do trzeciego dziecka. Ponadto rozważa się możliwość zwiększenia zaangażowania regionów i wspólnot językowych w pokrycie deficytu, a także dostosowanie tempa redukcji zadłużenia, tak aby spełnić kryteria z Maastricht do 2030 roku. Dodatkowo dyskutowane jest wprowadzenie podatku od zysków kapitałowych.
Nadchodzące decyzje rządu
Podczas wtorkowego posiedzenia komisji budżetowej Van Peteghem ponownie został skrytykowany przez opozycję za brak konkretnego planu budżetowego. Jednak jest to wynik trwających wciąż negocjacji między koalicjantami, którzy muszą wspólnie wypracować nowe rozwiązania.
W środę swoje stanowisko ma przedstawić minister obrony Theo Francken. Jego wystąpienie nie przyniesie jednak pełnej jasności w sprawie wydatków wojskowych, ponieważ kluczowe decyzje wciąż zapadają w trakcie poufnych rozmów rządowych. Belgia stoi przed trudnym zadaniem: musi dostosować swój budżet do nowych realiów międzynarodowych, zachowując jednocześnie stabilność finansów publicznych.