Luc Martens, były minister i były burmistrz Roeselare, zostaje w areszcie – tak zdecydował sąd w Kortrijk. Mężczyzna jest oskarżony o oszustwa, nadużycie zaufania, fałszowanie dokumentów, pranie brudnych pieniędzy i posługiwanie się fałszywymi dokumentami. Chociaż początkowo został zwolniony na warunkach, złamał je, co doprowadziło do jego ponownego aresztowania.
Naruszenie warunków zwolnienia i ponowne zatrzymanie
Martens po raz pierwszy stanął przed sądem śledczym 7 czerwca 2024 roku, kiedy to został zwolniony pod warunkiem, że nie popełni przestępstw, skorzysta z psychoterapii oraz uzyska pomoc w kwestiach finansowych. Jednak 28 lutego 2025 roku, po tym jak nie przestrzegał tych warunków, został ponownie postawiony przed sędzią śledczym, który postanowił o jego aresztowaniu. We wtorek sąd potwierdził tę decyzję, a Martens wciąż pozostaje w areszcie.
Po rozprawie jego adwokat odmówił komentarza.
Problemy finansowe i nowe zarzuty
Martens, który niegdyś był jedną z kluczowych postaci w partii CVP/CD&V, znalazł się w centrum skandalu w 2023 roku, kiedy ujawniono, że pożyczał duże sumy pieniędzy od zaprzyjaźnionych przedsiębiorców, nie będąc w stanie ich spłacić. Kilka osób złożyło pozwy sądowe, a były burmistrz został skazany na zwrot części kwot.
Mężczyzna twierdził, że jego problemy finansowe wynikały z oszustwa dokonanego przez grupę zajmującą się inwestycjami w kryptowaluty.
Jednak, pomimo wcześniejszych warunków zwolnienia, Martens dopuścił się kolejnego przestępstwa – wyłudził 70 000 euro. Złamanie zasad nadzoru i ponowne popełnienie przestępstwa doprowadziły do jego ponownego aresztowania. Obecnie czeka na dalszy rozwój sprawy.