Zamknięcie centrum Linthout, otwartego przez Czerwony Krzyż w ramach programu „Froid Extrême”, grozi tym, że dziesiątki osób bezdomnych wrócą na ulicę, gdyż nie przewidziano żadnych trwałych rozwiązań.
Od stycznia, centrum w Schaerbeek zapewniło ponad 6.000 noclegów osobom bezdomnym w ramach programu aktywowanego przez rząd Brukseli z pomocą federalną, organizacji Vivalis i Brukselskiej Służby Publicznej. Łącznie zarejestrowano ponad 900 przyjęć.
Jednak na koniec lutego centrum zamknie swoje drzwi, a dla osób korzystających z tej pomocy nie przewidziano alternatywy.
Brak długoterminowych rozwiązań
„Czasowe rozwiązania w ramach zimowego programu są pomocne, ale nie stanowią ostatecznego rozwiązania problemu bezdomności” – zauważa Czerwony Krzyż Belgii. „Niezbędne są długoterminowe, strukturalne rozwiązania, które zapewnią godne przyjęcie i prawdziwe wsparcie w reintegracji”.
Rodziny z dziećmi również zagrożone
Innym punktem w Schaerbeek, zarządzanym przez Czerwony Krzyż, jest „Train Hostel”, które aktualnie gości 103 osoby, w tym 61 dzieci, w tym 13 niemowląt w wieku od 0 do 3 lat. Także to schronisko jest zagrożone zamknięciem po zakończeniu programu zimowego pod koniec marca.
„Perspektywa wystawienia tych dzieci i ich rodzin na ulicę jest nieakceptowalna” – alarmuje organizacja.
Rośnie kryzys bezdomności
W obliczu pogarszającej się sytuacji bezdomnych w Brukseli i Belgii, Czerwony Krzyż wzywa do podjęcia trwałych i efektywnych działań. Zamknięcie centrum Linthout oraz możliwa likwidacja Train Hostel przypominają o konieczności wprowadzenia długofalowych rozwiązań.
„Koniec zimy nie oznacza końca kryzysu społecznego” – podkreśla Czerwony Krzyż. Wobec braku trwałych rozwiązań, dziesiątki osób, w tym kobiety, mężczyźni i dzieci, mogą wkrótce znaleźć się na ulicy.