Prawie 8 na 10 pasażerów korzystających z usług De Lijn było w ubiegłym roku zadowolonych z podróży autobusami i tramwajami. Wyniki nie są jednak jednolite – mieszkańcy Antwerpii i Waasland ocenili usługi znacznie gorzej niż w innych regionach. Główne źródła frustracji to brak punktualności, długie czasy przesiadek i brudne pojazdy. Minister transportu Annick De Ridder (N-VA) zapowiada działania naprawcze.
Poziom satysfakcji – nowe podejście do pomiarów
Z badań wynika, że 77% pasażerów jest zadowolonych z usług De Lijn. Porównanie tego wyniku z poprzednimi latami jest jednak utrudnione, ponieważ rząd Flandrii zmienił metodologię badań – obecnie ocenia się konkretne podróże, a nie ogólną satysfakcję z transportu publicznego.
Wysoka ocena nie jest jednak równomierna w całej Flandrii. Najbardziej zadowoleni pasażerowie pochodzą z Mechelen, Ostendy, Leuven i Brugii. Natomiast w Antwerpii, Waasland, regionie wokół Brukseli oraz we Flamandzkich Ardenach pasażerowie częściej narzekają na usługi transportowe.
Młodzież najmniej zadowolona
Z badań wynika, że to młodzi pasażerowie, szczególnie osoby poniżej 19. roku życia, są najmniej zadowolone z podróży. Dotyczy to głównie uczniów i studentów, którzy codziennie korzystają z transportu publicznego w drodze do szkół i na uczelnie.
Główne bolączki pasażerów
Największym źródłem frustracji wciąż pozostają długie czasy przesiadek i brak punktualności autobusów oraz tramwajów – co oznacza zarówno opóźnienia, jak i zbyt wczesne odjazdy z przystanków. Pasażerowie narzekają także na niedostateczną informację dotyczącą podróży.
Kolejnym problemem jest czystość pojazdów – brudne autobusy i tramwaje są szczególnie uciążliwe w Antwerpii i Waasland, gdzie De Lijn otrzymał najniższe oceny pod tym względem.
Co działa dobrze?
Wśród pozytywów pasażerowie wymieniają poczucie bezpieczeństwa, styl jazdy kierowców oraz ich uprzejmość. Mimo problemów z punktualnością kierowcy De Lijn cieszą się dużym uznaniem wśród podróżnych.
Plany poprawy sytuacji
Minister transportu Annick De Ridder uważa, że 77-procentowa satysfakcja to dobry wynik, ale podkreśla, że konieczne są dalsze inwestycje, aby więcej osób rezygnowało z samochodów na rzecz transportu publicznego. „To możliwe tylko wtedy, gdy komunikacja publiczna będzie punktualna, niezawodna i bezpieczna” – podkreśla minister.
Zapowiada ona, że De Lijn musi teraz skoncentrować się na trzech kluczowych obszarach: punktualności, czystości pojazdów oraz skróceniu czasów przesiadek. W 2024 roku rząd flamandzki zainwestuje 400 milionów euro w zakup nowych, ekologicznych autobusów. Do końca obecnej kadencji dodatkowe 125 milionów euro trafi do budżetu De Lijn.
Krytyka ze strony organizacji pasażerskich
Organizacja TreinTramBus zwraca uwagę, że badanie satysfakcji obejmuje tylko osoby, które faktycznie skorzystały z transportu publicznego, pomijając tych, którzy przestali go używać z powodu opóźnień i złej organizacji.
Główne zastrzeżenie organizacji dotyczy problemów z przesiadkami. „Łatwość przesiadek decyduje o jakości transportu publicznego. A z badań wynika, że to nadal jedno z największych wyzwań” – mówi rzecznik Stefan Stynen.
Spadek ocen w niektórych regionach organizacja wiąże ze zmianami w siatce połączeń, jakie wprowadził system „podstawowej dostępności”. Wielu pasażerów musiało przyzwyczaić się do nowych tras i rozkładów, co początkowo spotkało się z niezadowoleniem.
Mimo wielu wyzwań TreinTramBus podkreśla, że pozytywne opinie o kierowcach autobusów i tramwajów są budujące. „To oni codziennie mierzą się z korkami i niezadowolonymi pasażerami. Dlatego De Lijn musi nadal dążyć do usprawnienia przejazdów i poprawy punktualności” – podsumowuje Stynen.