Rząd Regionu Stołecznego Brukseli podejmuje działania mające na celu wyjście z przymusowego impasu finansowego wobec bezpośredniego zagrożenia obniżeniem ratingu kredytowego przez agencję Standard & Poor’s. Celem jest ograniczenie deficytu do 1,2 miliarda euro, jednak droga do realizacji tego założenia pozostaje niejasna.
Intensyfikacja działań antykryzysowych
Czwartkowe posiedzenie brukselskiego rządu można opisać jako pierwsze oznaki poruszenia w sprawie krytycznej sytuacji budżetowej. Zespół kierowany przez premiera Rudi Vervoorta (PS), prowadzący obecnie jedynie bieżące sprawy, przeanalizował notę określającą cel deficytu regionalnego na poziomie 1,2 miliarda euro w 2025 roku.
Inicjatywa ma na celu zapobieżenie dalszej degradacji ratingu Regionu Stołecznego Brukseli przez Standard & Poor’s, zaplanowanej na czerwiec. Warto przypomnieć, że amerykańska agencja obniżyła w marcu 2024 roku ocenę regionu do poziomu A+ z wcześniejszego AA-. Poprzedni rating AA- oznaczał, że pożyczanie pieniędzy regionowi było równoznaczne z inwestycją o wysokiej wartości. Obecna ocena wskazuje już tylko na średnią jakość wiarygodności kredytowej.
Wspólna strategia ratunkowa
Kluczowymi osobami w działaniach naprawczych są premier Rudi Vervoort oraz minister finansów Sven Gatz (Open VLD), którzy przedstawili wspólną notę na czwartkowym posiedzeniu rządu złożonego z przedstawicieli PS-Ecolo-Défi-Groen-Vooruit-Open VLD. Chociaż niektórzy członkowie zespołu rządowego liczyli na natychmiastowe zatwierdzenie dokumentu, do tego nie doszło po dyskusji, podczas której przedstawiciele Ecolo i Défi wyrazili sceptycyzm wobec proponowanej metodologii i braku przejrzystości.
Obecnie w rządzie panuje konsensus, aby dążyć do porozumienia w przyszłym tygodniu. Wskazany cel deficytu 1,2 miliarda euro nie jest przypadkowy – była to już założona wartość w wieloletniej trajektorii budżetowej opracowanej przez Svena Gatza we wrześniu 2023 roku. Vervoort i flamandzki liberał, którzy pod koniec maja spotkają się z przedstawicielami Standard & Poor’s, chcieliby przedstawić wiarygodny plan i opóźnić potencjalne pogorszenie ratingu regionu.
Realia budżetowe a ambitne cele
Cel wydaje się na pierwszy rzut oka nierealistyczny w świetle przekroczeń budżetowych ogłoszonych w pierwszej połowie roku. W marcu flamandzki liberał zakładał maksymalny deficyt na poziomie 1,6 miliarda euro, co sam określał jako trudne zadanie: „To ogromna kwota, przyznaję. Jeśli jednak uda nam się ustabilizować to negatywne saldo, przynajmniej ograniczymy szkody.”
Niektórzy członkowie rządu wierzą w możliwość realizacji ambitniejszego celu, wskazując, że brak budżetu na 2025 rok prowadzi obecnie do potencjalnego niewykorzystania środków budżetowych. W przyszłym tygodniu duet PS-Open VLD ma przedstawić wyjaśnienia dotyczące precyzyjnego monitorowania wydatków na personel oraz rozliczenia oszczędności uzyskanych dzięki obecnemu moratorium na rekrutację. Konieczne będzie również określenie niewykorzystanych budżetów oraz lista inwestycji, które można odroczyć (główne pozycje dotyczą mieszkalnictwa i mobilności).
Dług publiczny i perspektywy finansowe
Sytuacja finansowa regionu jest alarmująca. W grudniu ubiegłego roku skonsolidowany dług Brukseli wynosił 14,5 miliarda euro. Przy utrzymaniu obecnej polityki, może on wzrosnąć do końca 2029 roku do co najmniej 22,2 miliarda euro, według szacunków Uniwersytetu w Namur z czerwca ubiegłego roku.
Warto przypomnieć, że region funkcjonuje obecnie w oparciu o mechanizm tymczasowych dwunastych części budżetu, co oznacza, że miesięczne wydatki nie mogą przekraczać 1/12 wstępnego budżetu na 2024 rok.
Po roku stagnacji zespół Rudi Vervoorta, który faktycznie nie dysponuje już większością parlamentarną, podejmuje inicjatywę w obliczu zbliżającej się oceny agencji Standard & Poor’s. Dalsza degradacja ratingu kredytowego regionu mogłaby poważnie utrudnić finansowanie działalności i zwiększyć koszty obsługi istniejącego zadłużenia.