Napięcia na belgijskiej scenie politycznej ponownie dały o sobie znać w środę, gdy flamandzka minister sprawiedliwości Zuhal Demir z partii N-VA skomentowała reakcję federalnej minister sprawiedliwości Annelies Verlinden (CD&V) na propozycję dotyczącą systemu monitoringu elektronicznego. Demir nie kryła swojego niezadowolenia, określając postawę Verlinden jako nacechowaną „odrobiną arogancji”.
„Z zainteresowaniem przeczytałam, że minister szczebla federalnego zasadniczo popiera moją inicjatywę, jednocześnie wyrażając wątpliwości co do postawionych przeze mnie warunków. To podejście uważam za przejaw pewnej arogancji” – stwierdziła Demir podczas sesji odpowiedzi na pytania parlamentarne.
Inicjatywa, o której mowa, została przedstawiona w poniedziałek. Flamandzka minister zaproponowała wprowadzenie 4000 dodatkowych bransoletek elektronicznych do końca 2027 roku jako rozwiązanie problemu przepełnienia belgijskich placówek penitencjarnych. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w belgijskim systemie prawnym decyzje o zastosowaniu elektronicznego nadzoru wobec skazanych podejmują federalne organy sądownicze, natomiast wdrożenie oraz nadzór nad systemem pozostają w kompetencji władz regionalnych.
Propozycja Demir nie była jednak bezwarunkowa. Minister postawiła szereg wymagań, w tym zwiększenie pojemności więzień przez władze federalne, skuteczniejszą deportację skazanych cudzoziemców oraz zapewnienie prefinansowania wykonywania kar z zastosowaniem bransoletek elektronicznych, co zresztą jest już prawnym obowiązkiem administracji federalnej. „Niestety, obecna realizacja tych zobowiązań pozostawia wiele do życzenia” – podkreśliła Demir.
Minister Verlinden w swojej reakcji określiła propozycję jako pozytywny krok we właściwym kierunku i zadeklarowała chęć analizy przedstawionych warunków.
Dla Zuhal Demir taka odpowiedź była nie do przyjęcia. „To brzmi, jakby nauczycielka chwaliła uczennicę za dobrą pracę. Tymczasem odpowiedzialność w tej kwestii nie spoczywa na Flandrii, lecz jednoznacznie na minister federalnej – zarówno pod względem prawnym, jak i w wymiarze społecznym oraz humanitarnym” – skomentowała.
Deputowany Toon Vandeurzen z CD&V stanął w obronie swojej partyjnej koleżanki. „Mówimy o absolutnie kluczowej kwestii dla bezpieczeństwa obywateli, walki z bezkarnością i redukcji przestępczości powrotnej. Flandria również ponosi w tym zakresie część odpowiedzialności” – argumentował.
„Jeśli minister Demir rzeczywiście zależy na dobru Flandrii, powinna konstruktywnie współpracować z minister Verlinden, zamiast urządzać niewybredne medialne i parlamentarne awantury” – kontynuował Vandeurzen. „Kultura osobista i wzajemny szacunek to wartości istotne nie tylko w środowisku szkolnym” – dodał, nawiązując do wcześniejszej metafory użytej przez Demir.