Komisja Czujności belgijskiej Partii Socjalistycznej (PS) podjęła decyzję o unieważnieniu nominacji Mohammeda Kalandara na stanowisko radnego ds. sportu na Molenbeek – informuje dziennik „DH”.
Sprawa ma złożony charakter proceduralny i ukazuje napięcia wewnątrz struktur partyjnych. Początkowo regionalna komisja PS oceniła, że nie istnieją uzasadnione powody dla zakwestionowania nominacji socjalisty. Jednak jeden z działaczy partii zdecydował się na złożenie skargi do komisji krajowej, co doprowadziło do eskalacji wewnątrzpartyjnego sporu.
Komisja krajowa, po rozpatrzeniu sprawy, uznała, że warunki głosowania przeprowadzonego w grudniu zostały zmodyfikowane w ostatniej chwili, co podważa legalność całej procedury nominacyjnej. Warto jednak podkreślić, że decyzja ta nie ma charakteru wiążącego pod względem prawnym – oznacza to, że Mohammed Kalandar musiałby zrezygnować z funkcji z własnej inicjatywy.
Kontekst tych wydarzeń jest szczególnie istotny w świetle wcześniejszych kontrowersji. Opozycja na Molenbeek już wcześniej wskazywała na „poważne nieprawidłowości” podczas posiedzenia rady gminnej, co może sugerować systemowe problemy w lokalnych procesach decyzyjnych.
Catherine Moureaux, burmistrz Molenbeek, oświadczyła, że kwestią potencjalnego następcy zajmie się po powrocie ze zwolnienia lekarskiego, planowanego na koniec marca. Tymczasowy paraliż decyzyjny dodatkowo komplikuje i tak już napiętą sytuację polityczną w tej brukselskiej gminie.
Sam Mohammed Kalandar odmówił komentarza w sprawie, nie odpowiadając na pytania dziennikarzy „DH”. Jego milczenie może być interpretowane jako strategiczne wyczekiwanie na rozwój sytuacji lub konsultacje z kierownictwem partii.
Przypadek ten ilustruje szerszy problem wewnętrznych mechanizmów kontrolnych w belgijskich partiach politycznych oraz złożoność relacji między strukturami lokalnymi a krajowymi w systemie samorządowym Belgii.