Flamandzka minister sprawiedliwości Zuhal Demir (N-VA) przedstawiła plan zwiększenia liczby skazanych przestępców objętych systemem dozoru elektronicznego. Propozycja, o której w poniedziałek poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”, zakłada zastosowanie elektronicznych bransoletek wobec dodatkowych 4000 osób do końca 2027 roku. Gabinet federalnej minister sprawiedliwości Annelies Verlinden (CD&V) określił tę inicjatywę jako „pierwszy krok w dobrym kierunku”.
Kryzys systemowy i jego źródła
Obecna sytuacja belgijskiego systemu penitencjarnego jest wysoce problematyczna – około 3400 skazanych przestępców pozostaje na wolności w oczekiwaniu na miejsce w zakładach karnych. Kryzys ten jest w znacznej mierze konsekwencją decyzji poprzedniego rządu, który wprowadził obowiązek wykonywania kar pozbawienia wolności krótszych niż 3 lata.
Federalna minister sprawiedliwości Annelies Verlinden (CD&V) wcześniej proponowała częstsze zastępowanie krótkoterminowych kar więzienia dozorem elektronicznym lub pracami społecznymi, jednak wdrożenie tych rozwiązań leży w kompetencji podmiotów federacyjnych.
Stanowisko flamandzkiej minister i warunki współpracy
Zuhal Demir, podejmując się wprowadzenia 4000 dodatkowych bransoletek elektronicznych, wyraźnie zaznacza swoje zastrzeżenia: „Dla jasności – nie jestem zwolenniczką tego środka. Wolałabym, aby przestępcy trafiali do więzienia, jeśli sędzia tak zdecyduje. Jednak jeśli alternatywą jest pozostawienie ich w domu bez wiedzy, gdzie przebywają, to dozór elektroniczny jest lepszym rozwiązaniem”.
Minister stawia jednak istotny warunek – środek ten musi mieć charakter tymczasowy, do czasu aż władze federalne zwiększą pojemność belgijskich więzień i deportują zagranicznych przestępców do krajów pochodzenia. Ta warunkowa współpraca między różnymi szczeblami władzy pokazuje złożoność belgijskiego systemu politycznego i napięcia międzyinstytucjonalne.
Reakcja władz federalnych i perspektywy współpracy
Gabinet federalnej minister sprawiedliwości Annelies Verlinden określił propozycję Demir jako „pierwszy krok w dobrym kierunku”. Warto zauważyć, że po objęciu stanowiska Verlinden zgromadziła wszystkich kluczowych interesariuszy w swoim gabinecie: sądy i trybunały, prokuraturę, system penitencjarny oraz podmioty federacyjne. Opracowano wówczas dokument roboczy, oparty na opinii Federalnej Służby Publicznej ds. Sprawiedliwości, przedstawiający środki mające na celu walkę z przeludnieniem więzień, w tym dozór elektroniczny i kary pracy społecznej.
Zapytany o wykonalność warunków postawionych przez Zuhal Demir, gabinet Verlinden zapewnił, że w najbliższej przyszłości planowane są kolejne konsultacje, podczas których warunki te zostaną omówione. Jednocześnie przedstawiciele minister federalnej podkreślili: „Każdy podejmowany środek kosztuje”, przypominając, że Verlinden niedawno zaproponowała zwiększenie inwestycji w bezpieczeństwo wewnętrzne. W tym kontekście wspomniany został dodatkowy budżet w wysokości miliarda euro na całą kadencję dla jej resortu.
Napięcia między różnymi szczeblami władzy w Belgii uwidaczniają systemowe problemy w zarządzaniu kryzysem penitencjarnym, który wymaga współpracy międzyinstytucjonalnej w złożonym belgijskim systemie federalnym.