W Parlamencie Flamandzkim zniesiono obowiązujące od lat nieformalne porozumienie, które ograniczało inicjatywy posłów z partii rządzących. Od teraz parlamentarzyści N-VA, Vooruit i CD&V będą mogli samodzielnie składać projekty ustaw bez konieczności wcześniejszych konsultacji z koalicjantami.
Większa swoboda w pracy parlamentarzystów
Przez długi czas w Parlamencie Flamandzkim obowiązywało porozumienie, zgodnie z którym posłowie ugrupowań tworzących większość rządzącą nie mogli przedstawiać nowych projektów ustaw bez wcześniejszej zgody partnerów koalicyjnych. Miało to zapobiegać wewnętrznym sporom i prezentować jednolity front koalicji.
Jednak liderzy frakcji N-VA, Vooruit i CD&V postanowili odejść od tej praktyki, inspirując się rozwiązaniami stosowanymi w belgijskiej Izbie Reprezentantów. „Chcemy, by parlament był bardziej otwartą przestrzenią do debaty” – wyjaśnia Peter Van Rompuy z CD&V.
Więcej przejrzystości, ale bez chaosu
Nowe zasady nie oznaczają całkowitej swobody w działaniu. Ustalono, że posłowie nie powinni podejmować tematów wyjątkowo wrażliwych dla koalicji bez wcześniejszych rozmów z partnerami. Nadal kluczowe kwestie będą wymagały koordynacji, aby uniknąć konfliktów, które mogłyby zagrozić stabilności rządu.
„Dotąd wiele kluczowych rozmów odbywało się za zamkniętymi drzwiami. Teraz debaty będą mogły toczyć się w bardziej otwarty sposób, co przełoży się na większą transparentność procesu legislacyjnego” – podkreśla Van Rompuy.
Ożywienie debaty parlamentarnej
Dla Kris Verduyckta z Vooruit zmiana ta to przede wszystkim szansa dla posłów na aktywniejsze działanie. „To daje możliwość przedstawiania pomysłów, organizowania wysłuchań i wpływania na legislację. Udowodniłem już w Izbie Reprezentantów, że dzięki temu można skutecznie przeforsować ustawy” – zaznacza.
Choć decyzja o zniesieniu paktu nie była jednomyślna, nawet w N-VA, największej partii koalicji, uznano, że warto spróbować nowego podejścia. „To dojrzalszy model działania parlamentu – zapewnia większą swobodę, ale nie podważa jedności rządu” – tłumaczy lider frakcji N-VA, Philippe Muyters.
Pierwsze wykorzystanie nowych zasad
CD&V szybko skorzystało z nowej możliwości. Posłowie Katrien Schryvers i Toon Vandeurzen natychmiast zgłosili projekt ustawy dotyczący wczesnego wsparcia dla rodzin w trudnej sytuacji. Uważają oni, że pierwsze tysiąc dni życia dziecka, licząc od poczęcia, ma kluczowy wpływ na jego przyszłość.
„Noworodki są szczególnie narażone, a w rodzinach dotkniętych problemami, takimi jak przemoc domowa czy uzależnienia, interwencja powinna nastąpić jeszcze przed narodzinami” – argumentuje Schryvers. Nowe przepisy miałyby umożliwić wcześniejsze wdrażanie programów pomocowych oraz nadzór społeczny nad rodzicami, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Parlament Flamandzki przez lata był postrzegany jako mniej dynamiczny niż debaty w belgijskiej Izbie Reprezentantów. Zniesienie paktu milczenia może nadać mu więcej energii, otwierając drogę do nowych inicjatyw legislacyjnych, choć wciąż pod kontrolą koalicji, aby nie doprowadzić do politycznych napięć.