Od lat lokatorzy osiedla socjalnego „Rempart des Moines” domagają się przeniesienia do godnych warunków. Mimo fatalnego stanu budynków, sprawa ich relokacji utknęła w miejscu, a rozwiązanie wciąż nie jest w zasięgu ręki.
Oczekiwanie na działania ze strony władz
Ostatni mieszkańcy budynków socjalnych przy „Rempart des Moines” w centrum Brukseli zwrócili się do władz miejskich i regionalnych o podjęcie pilnych kroków w sprawie ich przeprowadzki. Jak podkreślają, przez lata nie udało się znaleźć dla nich alternatywnego zakwaterowania, a pozostawanie w zniszczonych budynkach jest coraz trudniejsze.
Symboliczny protest na ulicach Brukseli
W środę brukselska sekcja PTB zorganizowała akcję na ulicy Rempart des Moines, zwracając uwagę na krytyczny stan budynków. Dzieci mieszkające na osiedlu brały udział w budowie kartonowych domków, które miały zobrazować zniszczone warunki, w jakich żyją. Protestujący domagali się zapewnienia odpowiednich mieszkań dla wszystkich lokatorów.
Obecnie dwa z pięciu bloków są nadal zamieszkane, a mieszkańcy od lat czekają na możliwość przeprowadzki. Pomimo licznych apeli wciąż nie przedstawiono im konkretnych rozwiązań.
Plan odbudowy osiedla utknął w martwym punkcie
Projekt zakładający wyburzenie i odbudowę kompleksu przewiduje powstanie 201 mieszkań socjalnych pod zarządem Logement Bruxellois oraz 134 mieszkań społecznych administrowanych przez Régie Foncière de la Ville de Bruxelles.
Jednak realizacja inwestycji została wstrzymana po tym, jak część okolicznych mieszkańców złożyła skargę na decyzję o wydaniu pozwolenia na budowę. W odpowiedzi na sprzeciw przeprowadzono drugą fazę konsultacji społecznych między czerwcem a lipcem 2023 roku. Od tego czasu sprawa trafiła do Rady Stanu, która może podjąć decyzję dopiero za kilka lat. Oznacza to, że mieszkańcy osiedla wciąż nie mają perspektyw na szybkie rozwiązanie swojej trudnej sytuacji.