Sektor diamentowy w Antwerpii przeżywa głęboki kryzys, którego przyczyny sięgają znacznie dalej niż tylko sankcje nałożone na rosyjskie kamienie szlachetne. Zdaniem Koena Vandenbempta, eksperta ds. rynku diamentowego i profesora strategii na Uniwersytecie w Antwerpii, problemy metropolii flamandzkiej wynikają również z braku odpowiednich decyzji marketingowych podjętych we właściwym czasie oraz ze zmian w globalnym rynku dóbr luksusowych.
Kryzys wykraczający poza Antwerpię
Spadek wartości sektora diamentowego to zjawisko globalne, a Antwerpia nie jest tutaj wyjątkiem. Przykładem jest Botswana, drugi co do wielkości producent diamentów na świecie, który w zeszłym roku odnotował 45-procentowy spadek eksportu.
Jednym z kluczowych czynników wpływających na zmiany w branży jest rozwój diamentów laboratoryjnych. Choć istnieją one od ponad dekady, w ostatnich latach ich jakość znacząco wzrosła, a cena stała się bardziej przystępna. Są one szczególnie popularne w Stanach Zjednoczonych, gdzie trafia ponad połowa polerowanych diamentów na świecie. Dodatkowo, sprzedaż diamentów w Chinach, drugim największym rynku po USA, gwałtownie spadła po pandemii.
Wpływ sankcji i brak jednolitej polityki
Sankcje na rosyjskie diamenty dodatkowo skomplikowały sytuację Antwerpii. Przed wojną w Ukrainie była ona głównym centrum obrotu rosyjskimi kamieniami, ale obecnie skrupulatnie przestrzega zakazu ich importu.
Problem polega na tym, że Antwerpia jest jedynym dużym rynkiem diamentowym stosującym się do sankcji G7. W międzyczasie rosyjskie diamenty bez przeszkód trafiają na rynek przez Dubaj, Indie i Chiny. Co więcej, mimo że Stany Zjednoczone oficjalnie poparły zakaz importu diamentów z Rosji, nigdy go faktycznie nie wdrożyły. Kamienie przemycane przez Indie, gdzie są cięte i polerowane, nie podlegają żadnej kontroli, gdy trafiają na rynek amerykański.
Kolejnym wyzwaniem jest to, że największe domy jubilerskie coraz częściej wybierają Dubaj jako swoje centrum operacyjne, gdzie regulacje są znacznie mniej rygorystyczne niż w Belgii.
Niepewna przyszłość Antwerpii
Przyszłość sektora diamentowego w Antwerpii będzie w dużej mierze zależeć od tego, czy Stany Zjednoczone zdecydują się egzekwować sankcje. Jeśli wdrożą rygorystyczne kontrole, może to zmusić największe firmy do uznania systemu certyfikacji Antwerpii jako kluczowego dla utrzymania transparentności rynku.
Jednak nawet jeśli wojna w Ukrainie się zakończy, Antwerpia nie odzyska swojej dawnej pozycji. Straciła znaczną część rynku na rzecz Dubaju i innych ośrodków handlowych. Obecnie nie ma już kontroli nad własnym losem – jej przyszłość zależy od decyzji globalnych graczy na rynku luksusowych kamieni.
Brak innowacyjnego podejścia marketingowego
Eksperci wskazują, że branża diamentowa od lat opiera się na przestarzałych strategiach marketingowych, które nie nadążają za zmieniającymi się oczekiwaniami konsumentów. Młodsze pokolenia coraz częściej zwracają uwagę na pochodzenie produktów, etykę ich produkcji oraz wpływ na środowisko. W dobie rosnącej świadomości społecznej brak transparentności może zniechęcać klientów do zakupu naturalnych diamentów.
Od lat sektor diamentowy bazuje na sloganie „Diamenty są wieczne”, wprowadzonym przez markę De Beers. Zdaniem ekspertów jest to przestarzałe hasło, które nie wpisuje się w aktualne realia rynkowe.
Rola polityki w sektorze diamentowym
Pomimo powszechnego przekonania, że belgijska polityka chroni sektor diamentowy, kluczowe decyzje zapadają na poziomie federalnym. Były premier Alexander De Croo podejmował działania mające na celu złagodzenie skutków sankcji dla Antwerpii, ale sektor nadal boryka się z licznymi problemami.
Diamentariusze narzekają również na banki, które traktują całą branżę jako „podejrzaną”, zamiast analizować poszczególnych klientów indywidualnie. Takie podejście dodatkowo utrudnia prowadzenie działalności gospodarczej w Belgii i może przyspieszyć odpływ firm do innych krajów.
Antwerpia wciąż ma szansę na przetrwanie w świecie handlu diamentami, ale wymaga to zmiany strategii i dostosowania się do nowej rzeczywistości rynkowej. Bez innowacyjnych działań marketingowych oraz silniejszego wsparcia regulacyjnego jej pozycja na globalnym rynku luksusowych kamieni może dalej słabnąć.