Na belgijskim rynku energii pojawiła się nowa oferta. Niewielki dostawca Energie.be zapowiedział, że jego klienci będą mogli korzystać z darmowej energii elektrycznej w niedzielne popołudnia wiosną i latem. Oferta obowiązuje od marca do września, w godzinach od 12:00 do 16:00. Obecnie z promocji korzysta już 5 000 klientów. Jednak czy rzeczywiście jest to korzystne dla konsumentów?
Jak działa oferta „Energetyczne Niedziele”?
Aby skorzystać z darmowej energii, klienci muszą posiadać cyfrowy licznik, który co 15 minut rejestruje zużycie prądu. Energia może być używana do ładowania samochodów elektrycznych, ale nie do ładowania domowych magazynów energii. Jak tłumaczy Tom Van Den Bosch, współdyrektor generalny Energie.be: „Dlaczego konsumenci mieliby płacić za coś, co w tym czasie jest dostępne w nadmiarze? W niedzielne popołudnia zapotrzebowanie na energię jest bardzo niskie, co oznacza, że na rynku hurtowym energia kosztuje nas prawie nic. Teraz dzielimy się tą korzyścią z klientami”. Według szacunków, właściciele samochodów elektrycznych mogą w ten sposób zaoszczędzić nawet 167,77 euro.
Dlaczego energia w niedziele jest tak tania?
W niedzielne popołudnia, szczególnie w słoneczne miesiące, popyt na energię elektryczną jest niski, podczas gdy produkcja, zwłaszcza z odnawialnych źródeł jak energia słoneczna i wiatrowa, jest wysoka. Ta nadwyżka podaży powoduje znaczny spadek cen. W niektórych przypadkach, gdy podaży jest znacznie więcej niż popytu, klienci mogą nawet otrzymać zapłatę za zużycie energii. W 2024 roku takich „negatywnych godzin” było aż 408, a średnia cena w niedzielne popołudnia wynosiła -12,67 euro za megawatogodzinę.
Ukryte koszty „darmowej” energii
Chociaż oferta brzmi atrakcyjnie, nie wszystko jest całkowicie darmowe. Cena energii składa się z kosztów energii, podatków i opłat sieciowych. W przypadku oferty Energie.be jedynie koszt energii spada do zera. Oznacza to, że użytkownicy nadal będą musieli zapłacić około 20 centów za kilowatogodzinę w ramach opłat sieciowych i podatków.
Pułapka taryfy pojemnościowej
Zarówno Energie.be, jak i organizacja konsumencka Testaankoop ostrzegają przed potencjalną pułapką – taryfą pojemnościową. Jest to część opłaty sieciowej, która wzrasta, gdy konsumenci zużywają dużo energii w krótkim czasie. Na przykład, jeśli miesięczne zużycie energii wzrośnie z 4 do 6 kilowatopików, roczna opłata sieciowa może wzrosnąć nawet o 200 euro, co zniweluje korzyści wynikające z „darmowej” energii.
Dla kogo oferta jest korzystna?
Laura Clays z Testaankoop podkreśla, że oferta Energie.be jest atrakcyjna dla szerokiego grona konsumentów, którzy nie chcą podpisywać dynamicznych umów, gdzie cena energii zmienia się co godzinę. Obecnie tylko 0,4% flamandzkich gospodarstw domowych korzysta z takich umów, głównie dlatego, że wymagają one dużej elastyczności w dostosowywaniu zużycia energii.
Podsumowanie
Oferta Energie.be na darmową energię w niedzielne popołudnia wydaje się interesującą opcją dla tych, którzy potrafią zoptymalizować swoje zużycie energii w wyznaczonych godzinach. Jednak konsumenci powinni pamiętać o dodatkowych opłatach oraz możliwych kosztach wynikających z taryfy pojemnościowej. W przeciwnym razie potencjalne oszczędności mogą szybko zostać zniwelowane.