Papież Franciszek zmaga się z poważną infekcją dróg oddechowych i jego stan zdrowia jest określany jako „złożony” – poinformował Watykan. Od piątku przebywa w szpitalu Gemelli w Rzymie, gdzie pozostanie co najmniej do środy, choć mimo hospitalizacji kontynuuje pracę.
Franciszek, który w grudniu skończył 88 lat, jest jednym z najstarszych papieży we współczesnej historii. Jego poprzednik, Benedykt XVI, zrezygnował z urzędu w 2013 roku, mając 86 lat.
Wobec tych okoliczności coraz częściej pojawiają się spekulacje dotyczące jego ewentualnego następcy. Wśród najczęściej wymienianych nazwisk przewija się Jean-Claude Hollerich, kardynał z Luksemburga, który ma silne związki z Belgią.
Jean-Claude Hollerich – kardynał z belgijskim akcentem
Jean-Claude Hollerich to 66-letni kardynał, który od lat jest bliskim współpracownikiem papieża Franciszka. Jako jezuita, podobnie jak obecny papież, wpisuje się w duchowy nurt, który Bergoglio wniósł do Kościoła katolickiego.
Choć urodził się w Differdange w Luksemburgu w 1958 roku, jego ścieżka edukacyjna i kapłańska jest mocno związana z Belgią. Szkołę średnią ukończył w Clairefontaine, niedaleko Arlonu, a po formacji teologicznej w Rzymie wstąpił do zakonu jezuitów w Namur, gdzie mieszkał przez dwa lata. Święcenia kapłańskie przyjął 21 kwietnia 1990 roku w Brukseli.
Jego doświadczenie wykracza jednak daleko poza Europę – przez lata pracował jako misjonarz w Japonii, gdzie nauczył się języka i został wice-rektorem Uniwersytetu Sophia w Tokio, wykładając tam niemiecki, francuski i studia europejskie.
W 2011 roku Benedykt XVI mianował go arcybiskupem Luksemburga, skąd powrócił do Europy po latach spędzonych w Azji. Podczas Światowych Dni Młodzieży w Rio de Janeiro w 2013 roku postanowił nauczyć się portugalskiego, aby lepiej komunikować się z liczną portugalską społecznością katolicką w Luksemburgu.
Blisko papieża i reform w Kościele
Jean-Claude Hollerich od lat odgrywa kluczową rolę w Watykanie. Pełni funkcję sprawozdawcy generalnego Synodu Biskupów, a w marcu 2023 roku został mianowany członkiem Rady Kardynałów, czyli wąskiego grona doradców papieża.
Nie unika też kontrowersyjnych tematów. Nie definiuje siebie jako konserwatysty czy liberała, ale określa się mianem „chrześcijanina radykalnego”, podkreślając, że konieczność zmian w Kościele wynika bezpośrednio z przesłania Ewangelii.
Nie boi się również mówić o nadużyciach w Kościele, przyznając, że są one ogromnym problemem. W rozmowie z RTL Luxembourg wyznał, że sprawy te są dla niego osobiście bardzo bolesne.
Otwartość na reformy
Hollerich w przeszłości wypowiadał się na temat celibatu księży, podkreślając, że jego zdaniem powinien istnieć wybór między kapłaństwem a życiem rodzinnym. Zaznaczył jednak, że w tej kwestii wciąż istnieją silne opory i nie przewiduje szybkich zmian.
Jeszcze dalej poszedł w kwestii roli kobiet w Kościele. W 2020 roku w rozmowie dla „Katholisch.de” otwarcie stwierdził, że jest zwolennikiem dopuszczenia kobiet do święceń kapłańskich.
– Obecna sytuacja nie jest wystarczająca. Musimy dostrzec, że kobiety mają coś do powiedzenia w Kościele – mówił wówczas.
Czy zostanie następcą Franciszka?
Jean-Claude Hollerich jest jednym z „papabili”, czyli potencjalnych kandydatów na przyszłego papieża. Jego bliskie relacje z Franciszkiem, doświadczenie międzynarodowe oraz otwartość na dialog sprawiają, że jest postacią, która może zyskać poparcie w przypadku konklawe.
Na razie jednak wszystkie oczy zwrócone są na stan zdrowia papieża Franciszka, który mimo hospitalizacji nadal kieruje Kościołem. Jego przyszłość pozostaje niepewna, a wraz z nią – przyszłość Watykanu i całej wspólnoty katolickiej.