Woda kranowa w niektórych rejonach Tubize oraz sąsiednich miejscowości, takich jak Ittre, Clabecq i Oisquercq, zawiera podwyższone stężenie substancji chemicznych z grupy PFAS. W związku z tym władze lokalne, w porozumieniu z ekspertami ds. zdrowia i operatorami wodociągów, zdecydowały o zakazie spożycia tej wody przez kobiety w ciąży oraz niemowlęta.
Sytuacja związana z zanieczyszczeniem
PFAS (per- i polifluoroalkilowe substancje) to grupa chemikaliów, które ze względu na swoje właściwości nie ulegają łatwemu rozkładowi, co sprawia, że mogą gromadzić się w środowisku i organizmach żywych. Wysokie stężenia tych związków w wodzie pitnej zostały wykryte na przełomie 2024 i 2025 roku, a ich poziom nadal przekracza przyszłe normy, które wejdą w życie.
Według ostatnich pomiarów, stężenie najbardziej szkodliwych związków z tej grupy, tzw. PFAS 4 (PFOA, PFOS, PFHxS i PFNA), wynosi od 22 do 24 nanogramów na litr, podczas gdy przyszła norma przewiduje maksymalny dopuszczalny poziom na poziomie 4 nanogramów na litr.
Działania podjęte przez władze
Aby ograniczyć skutki narażenia na te substancje, minister zdrowia regionu Walonii zapowiedział przeprowadzenie biomonitoringu. Planowane jest pobranie próbek krwi od 300 mieszkańców z obszaru objętego podwyższonym poziomem PFAS. Kryteria udziału obejmują wiek od 12 do 59 lat, regularne spożywanie wody kranowej oraz zamieszkanie w dotkniętej strefie.
Władze lokalne wskazują, że zanieczyszczenie jest częściowo wynikiem procesu konserwacji filtrów w stacji uzdatniania w Mons-Ghlin, gdzie podczas wymiany filtrów woda przez pewien czas pozostaje nieoczyszczona. Operator wodociągów SWDE obiecał wprowadzenie nowego rozwiązania – tymczasowego filtra zastępczego, który pozwoli uniknąć okresowego wzrostu poziomu zanieczyszczeń.
Przyszłe inwestycje i rozwiązania
Aby na stałe poprawić jakość wody, operator SWDE planuje instalację nowych filtrów. Jednak ich montaż i pełne wdrożenie przewidywane jest dopiero na grudzień 2025 roku. Do tego czasu mieszkańcy mogą korzystać z filtrów osmotycznych jako tymczasowego rozwiązania.
Władze podkreślają, że na ten moment nie zdecydowano się na organizację dystrybucji wody butelkowanej, ponieważ sytuacja nie została formalnie uznana za kryzysową. Normy dotyczące PFAS 4 nie są jeszcze oficjalnie obowiązujące, a poziomy PFAS 20 – kolejnej grupy tych substancji – nie przekroczyły krytycznej wartości 100 nanogramów na litr, co stanowi warunek ogłoszenia stanu wyjątkowego.
Komunikacja z mieszkańcami
Władze miasta postawiły na natychmiastową komunikację z mieszkańcami poprzez system BE-Alert, informując o zagrożeniu oraz wprowadzonych środkach ostrożności. Decyzja ta spotkała się z pewnymi kontrowersjami, jednak samorządowcy podkreślają, że była to jedyna dostępna opcja, by szybko powiadomić społeczność.
Dodatkowo planowana jest kampania informacyjna, która ma zwiększyć świadomość mieszkańców na temat zagrożeń związanych z PFAS oraz zachęcić ich do rejestracji w systemie BE-Alert, by w przyszłości szybciej otrzymywać istotne komunikaty dotyczące zdrowia publicznego.
Podsumowanie
Obecna sytuacja w Tubize pokazuje, jak dużym wyzwaniem jest zapewnienie bezpiecznej wody pitnej w obliczu zanieczyszczeń chemicznych. Choć trwają prace nad rozwiązaniem problemu, to ich zakończenie potrwa jeszcze kilka lat. Do tego czasu mieszkańcy muszą stosować się do zaleceń, a władze będą monitorować sytuację oraz informować o dalszych działaniach.