Ostatnie dni na Anderlechcie przyniosły serię strzelanin, które zszokowały mieszkańców. Jeszcze niedawno sytuacja wydawała się stabilizować, ale teraz atmosfera w dzielnicy Peterbos ponownie stała się napięta. W środę rano padły strzały ostrzegawcze, w czwartek doszło do strzelaniny, a tej nocy miały miejsce brutalne represje. Obok dzieci bawiących się na pobliskiej polanie, błyskające światła radiowozów i policyjne bariery Heras wokół miejsca zbrodni przypominają o toczącej się wojnie gangów.
Eskalacja przemocy w Peterbos
Jak podają świadkowie, do ostatniej strzelaniny doszło w czwartek wieczorem. „Młodzi ludzie w kominiarkach krążyli wokół bloków 14 i 9, gdzie znajduje się główna siedziba narkotykowego biznesu w Peterbos” – opowiada jeden z mieszkańców. Ostatecznie, w nocy około godziny 4:00, zastrzelono jednego z dealerów.
Według lokalnych źródeł za wzrost przemocy odpowiada uwolnienie dwóch przywódców gangów, którzy w zeszłym tygodniu opuścili więzienie. Od razu po wyjściu zaczęli odbudowywać swoją kontrolę nad terenem Clemenceau, co wywołało spiralę przemocy. Strzały ostrzegawcze, które padły w środę, oraz kolejne akty przemocy były częścią tej walki o dominację.
Obawy przed dalszymi represjami
Policja potwierdziła informacje o uwolnieniu dwóch przywódców grup przestępczych. „To tylko kwestia czasu, aż gang z Peterbos podejmie kolejne działania odwetowe przeciwko grupie z Clemenceau” – komentuje jeden z mieszkańców, który obawia się eskalacji w najbliższych dniach. W Peterbos aż huczy od plotek o możliwych kolejnych strzelaninach.
Jeanine (imię zmienione), mieszkanka dzielnicy, potwierdza, że w ostatnich miesiącach bezpieczeństwo wyraźnie się poprawiło dzięki zwiększonej obecności policji oraz regularnym patrolom pieszym. Jednak powrót dwóch gangsterów znów zaostrzył sytuację. „Oni wrócili do handlu narkotykami i nawet się z tym nie kryją. Mają więcej niż 18 lat, są przywódcami i odbudowują swój biznes” – relacjonuje kobieta. Policja oraz prywatne służby ochrony próbują wypierać handlarzy z różnych miejsc, ale problem jedynie przesuwa się na inne tereny.
Wspomnienia wcześniejszych tragedii
W czerwcu 2023 roku w tej samej dzielnicy znaleziono brutalnie zamordowanego 33-letniego handlarza narkotyków. Ofiara, pochodząca z Algierii, nie posiadała dokumentów pobytowych. To wydarzenie było jednym z wielu dramatycznych epizodów, które kształtują obraz tej części Anderlechtu jako miejsca pełnego przemocy i konfliktów związanych z przestępczością zorganizowaną.
Mieszkańcy i służby porządkowe z niepokojem patrzą na najbliższe dni, obawiając się kolejnych starć i aktów zemsty.