Nowa reforma dotycząca systemu czeków usługowych (titres-services/dienstencheques), mająca na celu poprawę warunków pracy i ochronę zatrudnionych w tym sektorze, wywołała silne kontrowersje. Przedstawiciele sektora oraz część pracodawców postanowili złożyć skargę do Rady Stanu (belgijski Najwyższy Sąd Administracyjny), twierdząc, że zmiany są trudne do wdrożenia i mogą zaszkodzić finansowej stabilności firm.
Reforma z dobrymi intencjami, ale trudna do realizacji
Reforma zakłada większe wsparcie dla pracowników, m.in. poprzez dodatkowe szkolenia, wizyty lekarskie dla nowo zatrudnionych oraz wzmocnione wsparcie organizacyjne. Zdaniem przedsiębiorców, wprowadzenie tych zmian w życie będzie niezwykle kosztowne, biorąc pod uwagę obecne realia ekonomiczne sektora.
– „Na każde 30 euro, jakie otrzymujemy – 10 euro od użytkownika i 20 euro od regionu – musimy operować marżami liczonymi w centach. Każda nowa regulacja oznacza wzrost kosztów, które trudno zrekompensować” – podkreśla Thierry Devillez, dyrektor Wallonie-Bruxelles w organizacji Federgon.
Dodatkowym problemem jest limitowanie kosztów dodatkowych do równowartości 35 czeków usługowych, co według pracodawców jest niewystarczające w obliczu rosnącej inflacji.
Krytyka wizerunku sektora
Zdaniem przedstawicieli branży, reforma nie tylko nie uwzględnia realiów ekonomicznych, ale także nie pomaga w poprawie wizerunku zawodu. – „Nie rozwiążemy problemu niedoboru pracowników, podkreślając niską wartość tego zawodu i krytykując pracodawców. To sprawia, że użytkownicy zaczynają uważać, iż 10 euro za usługę to normalna cena. A przecież płacimy więcej za mycie samochodu” – zauważa Thierry Devillez.
Kompetencje regionu pod znakiem zapytania
Przeciwnicy reformy twierdzą, że region brukselski przekroczył swoje kompetencje, które powinny być w gestii władz federalnych. To argument stanowiący jeden z filarów skargi złożonej przez federację sektora i kilka przedsiębiorstw do Rady Stanu.
Odpowiedź władz regionu
Minister pracy regionu brukselskiego, Bernard Clerfayt, wyraził rozczarowanie decyzją o zaskarżeniu reformy. – „Żadne stanowisko audytora nie zostało nam jeszcze przekazane w ramach tego postępowania, dlatego na tym etapie jest za wcześnie na konkretne reakcje. Niemniej jednak żałuję, że reforma mająca na celu poprawę warunków pracy i ochronę pracowników została podważona przez federację pracodawców” – stwierdził minister. Podkreślił również, że jego priorytetem pozostaje dobro pracowników sektora czeków usługowych.
Branża kluczowa dla regionu
Sektor czeków usługowych w Brukseli to około 20 000 pracowników, obsługujących około 117 000 klientów. Reforma ma na celu poprawę jakości pracy i ochrony tych pracowników, jednak jej wdrożenie staje się przedmiotem sporu między władzami a przedsiębiorcami.
W obliczu obecnych kontrowersji przyszłość reformy pozostaje niepewna, a decyzja Rady Stanu może znacząco wpłynąć na dalszy rozwój sytuacji w sektorze. Tymczasem pozostaje pytanie, jak pogodzić interesy pracowników, pracodawców i użytkowników usług w tym dynamicznie rozwijającym się obszarze.