Od 1 stycznia 2025 roku Dison (prowincja Liège) stało się pierwszym miastem w Belgii, które wprowadziło całkowity zakaz palenia na jednej z głównych ulic. Rue Albert 1er, kluczowa arteria w centrum miasta, została objęta rygorystycznymi przepisami, co czyni Dison liderem w rozszerzaniu nowych regulacji federalnych dotyczących zakazu palenia w miejscach publicznych. Decyzja ta, choć odważna, budzi mieszane emocje wśród mieszkańców.
Nowe przepisy w całej Belgii
Od końca grudnia 2024 roku w Belgii obowiązują nowe przepisy, które zakazują palenia w wybranych otwartych przestrzeniach publicznych. Zakaz objął m.in. place zabaw, boiska sportowe, parki rozrywki oraz obszary w promieniu 10 metrów od wejść do budynków użyteczności publicznej, takich jak szkoły, żłobki, szpitale czy domy opieki. Wprowadzone zmiany mają na celu ochronę zdrowia publicznego, zwłaszcza dzieci, przed szkodliwym wpływem dymu tytoniowego.
Dison postanowiło pójść o krok dalej, wprowadzając zakaz palenia na całej rue Albert 1er. To pierwsza taka inicjatywa w Belgii, która wychodzi poza ogólnokrajowe regulacje.
Odważny krok w stronę zmian
Decyzja władz Dison nie była przypadkowa. Jak tłumaczy burmistrz Véronique Bonni, zakaz na rue Albert 1er jest pierwszym etapem szerszego planu mającego na celu wprowadzenie podobnych ograniczeń w innych częściach miasta. „Zaczęliśmy od centrum, ale zmiany wprowadzamy stopniowo” – wyjaśnia. Przyznaje jednak, że decyzja spotkała się z krytyką części mieszkańców. Już wcześniejsze próby ograniczenia palenia wokół domu opieki Couquemont wywołały opór społeczny.
Dwa kluczowe problemy: czystość i zdrowie
Władze miasta wskazują dwa główne powody wprowadzenia zakazu. Pierwszy to walka z zaśmiecaniem przestrzeni publicznej – niedopałki papierosów stanowią znaczącą część odpadów na ulicach. Drugi powód to troska o zdrowie publiczne. „Chcemy być miastem, które daje przykład w kwestii ochrony zdrowia i środowiska” – podkreśla burmistrz Bonni.
Egzekwowanie zakazu: informacja i kary
Samo wprowadzenie zakazu to dopiero początek. Kluczowym wyzwaniem dla władz Dison będzie jego egzekwowanie. Miasto postawiło na podejście edukacyjne. Na ulicach pojawią się specjalne oznaczenia i piktogramy, a urzędnicy będą informować mieszkańców o nowych przepisach.
W przypadku łamania zakazu przewidziano kary finansowe, zgodne z przepisami federalnymi. Mandaty wynoszą od 208 do nawet 8.000 euro, co ma na celu skuteczne zniechęcenie do łamania przepisów.
Krok w stronę czystszego miasta
Dison, jako pierwsze miasto w Belgii, zdecydowało się na tak rygorystyczne podejście do palenia w przestrzeni publicznej. Choć decyzja budzi kontrowersje, władze podkreślają, że jest to krok w stronę czystszego i zdrowszego środowiska. „Od lat rozważaliśmy takie rozwiązania, a nowe przepisy federalne pozwoliły nam zrobić pierwszy krok” – zaznacza burmistrz Bonni.
Zakaz palenia na rue Albert 1er może stać się precedensem dla innych miast w Belgii. Dison pokazuje, że nawet niewielkie gminy mogą wprowadzać innowacyjne rozwiązania w trosce o zdrowie publiczne i ochronę środowiska. Czy inne miasta pójdą w ślady Dison? Na to pytanie odpowiedź przyniosą kolejne miesiące.