Bruksela od lat zmaga się z problemem korków, a najnowsze dane wskazują, że sytuacja pozostaje trudna. Według badań GPS, stolica Belgii zajmuje piąte miejsce w rankingu najbardziej zakorkowanych miast Europy. Choć administracja Bruxelles Mobilité zapewnia, że sytuacja jest „stabilna”, organizacja Touring nie podziela tego optymizmu, zarzucając władzom miasta brak odpowiedzialności i efektywności w działaniu.
„Stabilność to nie postęp”
W odpowiedzi na raport Bruxelles Mobilité, który sugeruje, że poziom zatorów w Brukseli nie wzrósł w ostatnich latach, Touring wydał mocne oświadczenie. – Stabilność może wydawać się uspokajająca, ale w rzeczywistości ujawnia chroniczną niezdolność administracji do poprawy płynności ruchu, pomimo znacznych inwestycji i zmian infrastrukturalnych – czytamy w komunikacie.
Touring zwraca uwagę, że korki mają poważne konsekwencje zarówno dla gospodarki, jak i jakości życia mieszkańców. – Mobilność w stagnacji to wciąż problem, który nie tylko szkodzi ekonomicznie, ale również społecznie – dodaje organizacja.
Wątpliwe metody oceny korków
Dane przedstawione przez Bruxelles Mobilité opierają się na analizie 25 wybranych tras w regionie brukselskim. Poziom zatłoczenia mierzony jest poprzez porównanie czasu przejazdu w godzinach szczytu z najkrótszym czasem przejazdu zarejestrowanym w godzinach najmniejszego ruchu (10:00–15:00). Z raportu wynika, że w 2024 roku średnie opóźnienie na 10-minutowej trasie wynosiło 1 minutę rano i 2,7 minuty wieczorem.
Touring kwestionuje jednak te wyniki, uznając je za niemiarodajne. – Te dane nie oddają rzeczywistości, z którą codziennie mierzą się kierowcy. Próba uzasadnienia stagnacji za pomocą dyskusyjnej metodologii to brak przejrzystości i odpowiedzialności – podkreśla organizacja.
Korki jako bariera rozwoju miasta
Zdaniem Touring, sytuacja wymaga pilnych działań, które wykraczają poza doraźne inwestycje. Organizacja apeluje o lepszą synchronizację sygnalizacji świetlnej, usprawnienie ruchu na głównych arteriach oraz stworzenie spójnej, długofalowej strategii mobilności. – Bez jasno określonego planu Bruksela ryzykuje dalsze obniżenie jakości życia mieszkańców i zwiększenie frustracji użytkowników dróg – ostrzega Touring.
Potrzeba kompleksowych rozwiązań
Problem korków w Brukseli to nie tylko kwestia transportu, ale także wyzwanie wpływające na funkcjonowanie całego miasta. Przywrócenie płynności ruchu wymaga uwzględnienia potrzeb wszystkich użytkowników – od kierowców po pieszych i rowerzystów.
Touring podkreśla, że brak działań może prowadzić do dalszego pogorszenia sytuacji. – Bruksela potrzebuje wizji, która nie tylko usprawni ruch, ale także poprawi jakość życia jej mieszkańców. Stabilność, która w praktyce oznacza stagnację, nie jest rozwiązaniem – podsumowuje organizacja.
Czy władze miasta podejmą wyzwanie i znajdą skuteczne sposoby na poprawę mobilności? To pytanie pozostaje otwarte, a odpowiedź na nie będzie miała kluczowe znaczenie dla przyszłości stolicy Belgii.