W środowy wieczór około godziny 21:45 w jednym z mieszkań na trzecim piętrze budynku przy rue des Prés Communs w dzielnicy Neder-Over-Heembeek w Brukseli wybuchł pożar. Jego przyczyną była eksplozja baterii hulajnogi elektrycznej przechowywanej w pralni. Podobny przypadek, tylko w sklepie, miał miejsce parę dni temu, o czym pisaliśmy w tym artykule.
Szybka reakcja zapobiegła tragedii
Mieszkanka, która usłyszała wybuch, zdołała opuścić mieszkanie bez obrażeń. Straż pożarna szybko przystąpiła do gaszenia pożaru, ale niestety mieszkanie zostało poważnie zniszczone i jest obecnie nie nadaje się do zamieszkania.
Nieprawidłowo działające czujniki dymu
Podczas akcji ratunkowej stwierdzono, że zarówno czujniki dymu w mieszkaniu, jak i te w częściach wspólnych budynku, były niesprawne. Brak ich prawidłowego działania opóźnił wykrycie pożaru, co mogło doprowadzić do poważniejszych konsekwencji.


Nowe przepisy o detektorach dymu
Strażacy przypominają o konieczności instalowania certyfikowanych czujników dymu, o czym pisaliśmy ostatnio, wyposażonych w baterie z 10-letnim okresem trwałości, zgodnie z nowymi przepisami obowiązującymi od 1 stycznia 2025 roku. „To kluczowe rozwiązanie, które może uratować życie” – podkreśla Walter Derieuw, rzecznik straży pożarnej w Brukseli.
Pomoc i dalsze kroki
Na miejscu pracowały liczne jednostki straży pożarnej, w tym specjalistyczne pojazdy do dekontaminacji oraz jednostki ratownictwa medycznego (SMUR). Mieszkanka poszkodowanego lokalu znalazła tymczasowe schronienie u rodziny.
To zdarzenie jest kolejnym przypomnieniem o konieczności dbania o bezpieczeństwo w domach, szczególnie w kontekście urządzeń elektrycznych i systemów wczesnego ostrzegania przed pożarami.