Podczas pierwszej sesji rady miejskiej w Liège od utworzenia nowego kolegium politycznego kluczowym punktem obrad była decyzja o przyjęciu pożyczki w wysokości 110 milionów euro od Regionu Walonii. W zamian miasto zobowiązało się do wprowadzenia rygorystycznych oszczędności i osiągnięcia zrównoważonego budżetu na 2025 rok. Dyskusja, pełna napięcia i wyraźnych podziałów, unaoczniła skalę wyzwań, przed którymi stoi miasto.
Cztery „P” przyczyną kryzysu
Burmistrz Willy Demeyer rozpoczął obrady od przypomnienia przyczyn trudnej sytuacji finansowej miasta. Wskazał na cztery główne obszary problemowe, określane mianem „czterech P”: Policja, Straż Pożarna (Pompiers), Emerytury (Pensions) i Ubóstwo (Précarité). „To dziedziny zarządzane na szczeblu federalnym, który nie zapewnia odpowiedniego wsparcia” – podkreślił burmistrz, odpierając zarzuty o złe zarządzanie budżetem. Jednocześnie przyznał, że realizacja wymogów Regionu Walonii będzie niezwykle trudna.
Krytyka ze strony opozycji
Partia Pracujących Belgii (PTB) i Zieloni z listy Vert Ardent nie szczędzili słów krytyki wobec proponowanego planu. Sofia Touhami z PTB zarzuciła władzom regionalnym i federalnym strukturalne niedofinansowanie miast. „Rząd regionalny i federalny przerzucają najtrudniejsze zadania na samorządy” – powiedziała, uzasadniając wstrzymanie się jej ugrupowania od głosu.
Jeszcze ostrzejsze stanowisko przyjęli Zieloni, którzy zagłosowali przeciwko przyjęciu tzw. „Planu Tlenowego” Regionu Walonii. „Co naprawdę oznaczają te oszczędności?” – pytała Caroline Saal, przewodnicząca Vert Ardent. Jej zdaniem narzucanie takich warunków przez Region ogranicza autonomię miasta i przypomina „grę w Simon mówi”. Zieloni zażądali przejrzystości finansowej poprzez niezależny audyt, argumentując, że „oszczędności nigdy nie są neutralne”.
Większość stawia na odpowiedzialność
Mimo krytyki, większość w radzie miejskiej – w tym ugrupowania PS, MR i Les Engagés – poparła przyjęcie konwencji. „Nie usłyszałem żadnych konkretnych alternatyw od opozycji” – stwierdził Michel de Lamotte z Les Engagés, wskazując na konieczność podjęcia trudnych decyzji.
Diana Nikolic z MR podkreśliła, że miasto nie ma innego wyjścia: „Nie możemy odrzucić pomocy Regionu Walonii, który jako jedyny jest jeszcze gotów pożyczać pieniądze Liège, mimo że sam zmaga się z trudnościami finansowymi.” Nikolic poparła pomysł audytu, proponowany przez Zielonych, ale zasugerowała tańszą alternatywę – porównanie sytuacji Liège z innymi dużymi miastami, takimi jak Charleroi.
Przedstawicielka PS, Christie Morreale, ostro skrytykowała bank Belfius za odmowę udzielenia pożyczki miastu, określając to jako formę szantażu. „Musimy zainicjować bezpośrednie rozmowy z Belfius” – doradziła burmistrzowi.
Cztery miesiące na budżet
Burmistrz Demeyer zapowiedział intensywną pracę nad budżetem, którego opracowanie ma zakończyć się do końca kwietnia 2025 roku. Kluczowym wyzwaniem będzie wskazanie obszarów, w których miasto może dokonać wymaganych oszczędności.
Perspektywa na przyszłość
Pomimo napięć i różnic politycznych, większość radnych zgadza się, że konieczne są pilne działania w celu ustabilizowania sytuacji finansowej Liège. Nadchodzące miesiące będą kluczowe dla wypracowania strategii, która pozwoli nie tylko spełnić wymagania Regionu Walonii, ale także przywrócić równowagę budżetową i zapewnić miastu długoterminowy rozwój.
W obliczu poważnych wyzwań rada miejska musi wykazać się determinacją i zdolnością do współpracy ponad podziałami. Liège ma przed sobą trudną, ale konieczną drogę ku odbudowie finansowej.