Posłanka Vlaams Belang Ellen Samyn zwróciła się w parlamencie do ministra spraw zagranicznych Maxime’a Prévota z partii Les Engagés, domagając się wyjaśnień w sprawie działań podejmowanych w Republice Południowej Afryki. Chodzi o inicjatywy partii EFF oraz części Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC), które zmierzają do usunięcia z przestrzeni publicznej pomników i symboli upamiętniających postacie takie jak Paul Kruger czy Jan van Riebeeck. Odpowiedź ministra nie spełniła jednak oczekiwań posłanki.
Dwie perspektywy na symboliczną debatę
Samyn przedstawiła działania południowoafrykańskich ugrupowań jako element projektu politycznego wykraczającego poza lokalną dyskusję historyczną. Jej zdaniem inicjatywy te są wymierzone w tożsamość białych Afrykanerów i wpisują się w radykalny program ideologiczny partii EFF. Zwróciła też uwagę, że propozycje dotyczące pomników stanowią część szerszych napięć, obejmujących zmiany nazw ulic oraz skargi prawne wobec organizacji opozycyjnych, takich jak AfriForum czy Solidariteit.
Minister Prévot przyjął bardziej powściągliwe stanowisko. Uznał, że procesy zachodzą zgodnie z obowiązującymi procedurami i wpisują się w kontekst przemian politycznych oraz historycznych, stanowiąc element rozliczenia z dziedzictwem kolonializmu i apartheidu. Zaznaczył, że RPA pozostaje ważnym partnerem Belgii, a wspomniane napięcia nie wpływają na relacje dwustronne ani wielostronne. W sprawie postępowań wobec organizacji Afrykanerów stwierdził jedynie, że władze RPA działają w granicach obowiązującego prawa.
Krytyka stanowiska rządu
Posłanka Samyn wyraziła rozczarowanie odpowiedzią ministra, zarzucając mu brak analizy politycznej strategii EFF oraz ignorowanie napięć, które – jej zdaniem – mają wpływ na funkcjonowanie demokratycznych instytucji w RPA. W jej oczach Belgia powinna przynajmniej uznać, że uchwały dotyczące pomników, propozycje zmian nazw symboli narodowych czy skargi wobec grup opozycyjnych rodzą konsekwencje dla pluralizmu, pewności prawnej i wolności politycznej.
Vlaams Belang przypomina o historycznych więziach między Belgią, zwłaszcza Flandrią, a społecznością Afrykanerów, wskazując na bliskość językową i kulturową. Partia domaga się bardziej stanowczej reakcji belgijskiego rządu w kwestii ochrony praw tej mniejszości, przywołując jako przykład działania administracji Donalda Trumpa.
Szerszy kontekst debaty
Parlamentarna wymiana zdań odzwierciedla trwającą w RPA dyskusję na temat dziedzictwa kolonializmu i apartheidu. Zwolennicy usuwania pomników podkreślają, że upamiętniają one osoby związane z uciskiem rdzennej ludności i nie powinny zajmować uprzywilejowanego miejsca w przestrzeni publicznej demokratycznej republiki. Przeciwnicy postrzegają takie decyzje jako próbę wymazywania historii i osłabiania tożsamości potomków europejskich osadników.
Stanowisko ministra Prévota pozostaje spójne z dotychczasową linią belgijskiej dyplomacji, która unika ingerencji w wewnętrzne procesy polityczne państw partnerskich i traktuje je jako wyraz suwerennych decyzji demokratycznie wybranych władz.