Po poniedziałkowych protestach w transporcie publicznym, we wtorek do trzydniowego strajku krajowego zorganizowanego przez związkowy front wspólny dołączają kolejne służby publiczne. Mobilizacja obejmuje niemal wszystkie kluczowe sektory funkcjonowania państwa – od edukacji i opieki zdrowotnej po bezpieczeństwo publiczne.
We wtorek 25 listopada do transportu publicznego, który jako pierwszy rozpoczął protest, dołączą pracownicy szeroko rozumianej administracji publicznej. Związkowcy zapowiadają mobilizację dziesiątek tysięcy osób w całej Belgii, co znacząco wpłynie na codzienne funkcjonowanie państwa i dostępność usług publicznych.
Nauczyciele i sektor edukacji
Nauczyciele z całej Belgii przystąpią do strajku 25 i 26 listopada, zarówno w północnej, jak i południowej części kraju. Protest obejmie placówki oświatowe na wszystkich poziomach, co może oznaczać zamknięcie wielu szkół lub poważne ograniczenia w prowadzeniu zajęć.
Równolegle przez trzy dni strajkować będą pracownicy służby publicznej Walonii, ministerstwa Wspólnoty Francuskiej oraz administracji lokalnych i prowincjonalnych. Tak szeroka mobilizacja w administracji publicznej może spowodować poważne utrudnienia w załatwianiu spraw urzędowych na poziomie lokalnym i regionalnym.
Policja dołącza do protestu
W rzadko spotykanym ruchu sektorowym, związek zawodowy CGSP Police zgłosił, że przystępuje do trzydniowego strajku. To dość wyjątkowa sytuacja w służbach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo publiczne i świadczy o narastającym niezadowoleniu funkcjonariuszy.
Policjanci chcą zwrócić uwagę na trudne warunki pracy i brak odpowiedniego uznania dla zawodu, szczególnie w kontekście regulacji emerytalnych. Od miesięcy sygnalizują problemy związane z przeciążeniem obowiązkami, niewystarczającymi wynagrodzeniami w stosunku do ryzyka zawodowego i niekorzystnymi zasadami przechodzenia na emeryturę.
Żłobki i sektor opieki nad małymi dziećmi
Na strajk zdecydowali się również pracownicy sektora opieki nad najmłodszymi dziećmi. Związki zawodowe zapowiadają dodatkowe akcje protestacyjne w późniejszym terminie.
Przedstawiciele tej branży planują w kolejnych dniach wywrzeć presję na posłów Federacji Walonii-Brukseli przed głosowaniem nad budżetem na rok 2026. Sektor od dawna zmaga się z niedoborami kadrowymi, rosnącymi wymaganiami jakościowymi i niewystarczającym finansowaniem.
Poczta z ograniczeniami
Usługi bpost również mogą zostać zakłócone, choć związki zawodowe uzgodniły, że spróbują ograniczyć wpływ strajku. Argumentują, że jest to dla przedsiębiorstwa wyjątkowo wymagający okres – tuż po Black Friday i w przededniu święta Świętego Mikołaja, gdy liczba przesyłek gwałtownie rośnie.
Związkowcy zdecydowali się na kompromis, aby uniknąć całkowitego paraliżu usług pocztowych w kluczowym momencie roku.
Szpitale i służba zdrowia
Do protestujących dołącza Koalicja Zdrowia, skupiająca ponad 40 organizacji z sektora opieki zdrowotnej, ruchów obywatelskich, związków zawodowych i kas chorych.
Belgijskie szpitale od lat znajdują się w trudnej sytuacji finansowej – trzy na cztery placówki działają na granicy stabilności. Rosnące koszty funkcjonowania, niedobory personelu oraz starzejąca się infrastruktura pogłębiają kryzys w sektorze ochrony zdrowia.
Sektor naukowy i badawczy
W środę całkowicie zatrzymany zostanie ośrodek badań nuklearnych SCK CEN w Mol, w prowincji Antwerpia. Związek zawodowy BBTK-ABVV domaga się dodatkowych środków finansowych na badania nuklearne. Funkcjonowanie obiektu pozostanie jednak bezpieczne mimo strajku.
Tego samego dnia do ogólnokrajowej mobilizacji dołączy sektor chemiczny, który prowadzi własny spór z federacją pracodawców. Pracownicy liczą, że udział w szerszym proteście pomoże wyegzekwować postulaty dotyczące końcowego etapu kariery, bezpieczeństwa pracy i siły nabywczej wynagrodzeń.
Odbiór odpadów
Zakłócenia w odbiorze odpadów potrwają od poniedziałku do środy. Bruxelles-Propreté poprosiło mieszkańców, by wystawiali wyłącznie worki białe (odpady resztkowe) oraz pomarańczowe (bio). Zielone, niebieskie i żółte worki nie będą odbierane.
W wielu dzielnicach może to prowadzić do gromadzenia się odpadów na chodnikach, szczególnie tam, gdzie brakuje miejsca na ich przechowywanie.
Transport – skala zakłóceń
W środę ruch lotniczy w całym kraju zostanie sparaliżowany. Żaden komercyjny lot nie wystartuje z Brukseli-Zaventem ani z Charleroi ze względu na wysoką frekwencję strajkujących wśród pracowników odpowiedzialnych za kontrolę bezpieczeństwa. Część lotów zostanie przekierowana do portów lotniczych w Niderlandach.
W Brukseli w poniedziałek metro, tramwaje i autobusy kursowały w mocno ograniczonym zakresie. Kursowały jedynie metro 1 i 5, a tramwaje 4, 7, 8, 10 (między Nelson Mandela a Churchill), 82, 92 i 93 (wyłącznie między Stade a Parc) obsługiwane były sporadycznie. W ruchu pojawiło się zaledwie kilka autobusów linii 36 i 71, jak informuje STIB/MIVB.
W Walonii zakłócenia dotknęły wszystkie prowincje, z największymi utrudnieniami w Hainaut, Liège, Brabancji Walońskiej i Namur. Jedynie w prowincji Luksemburg większość kursów odbywa się zgodnie z rozkładem – podaje TEC.
Na północy kraju firma De Lijn zrealizowała 50–60 procent połączeń. Zakłócenia mają się utrzymać we wtorek.
SNCB/NMBS jako pierwsze rozpoczęło protest w niedzielę i utrzyma mobilizację we wtorek i środę, choć ostatniego dnia sytuacja ma się nieco poprawić. Kursuje jeden na dwa pociągi IC oraz jedna trzecia połączeń S i L. Ruch pozostaje ograniczony także w godzinach szczytu.
Zakłócenia dotyczą również ruchu międzynarodowego – w szczególności połączeń Eurostar do Francji, Niderlandów i Niemiec.
W żegludze Skalda pozostaje całkowicie zablokowana ze względu na strajk służb portowych. Piloci nie mogą dotrzeć do statków z Flessingen w Niderlandach, co sparaliżowało ruch morski – informują MDK oraz Port Antwerpia-Brugia.
Szerszy kontekst protestu
Trzydniowy strajk krajowy jest wyrazem narastającego niezadowolenia w wielu sektorach belgijskiego życia publicznego. Związki zawodowe podkreślają problemy związane z siłą nabywczą wynagrodzeń, warunkami pracy, chronicznym niedofinansowaniem usług publicznych oraz reformami emerytalnymi, które nie uwzględniają specyfiki niektórych zawodów.
Skala mobilizacji obejmująca niemal wszystkie kluczowe sektory gospodarki i administracji świadczy o poważnym kryzysie w relacjach między pracownikami a władzami. Dla mieszkańców Belgii oznacza to kilka dni poważnych utrudnień – od transportu przez edukację po dostęp do usług administracyjnych i medycznych.