Rząd federalny przewidział pakiet 300 milionów euro na wsparcie ośrodków pomocy społecznej CPAS/OCMW w związku z reformą ubezpieczeń od bezrobocia, która od 2026 roku pozbawi zasiłków ponad 180 000 osób. Mimo że propozycję poparły partie koalicyjne, wszystkie frankofońskie ugrupowania opozycyjne – PS, Ecolo, DéFI i PTB – zagłosowały przeciw. Uważają, że środki są drastycznie niewystarczające, a dodatkowo istnieje ryzyko, iż pieniądze nie dotrą na czas z powodu blokady budżetowej na szczeblu federalnym.
Głosowanie odbyło się w nocy z czwartku na piątek i przyniosło zaskakujące linie podziału. Partie często przedstawiane jako obrońcy solidarności społecznej sprzeciwiły się dodatkowym funduszom dla instytucji, które w najbliższych latach będą zmuszone przyjąć dziesiątki tysięcy nowych beneficjentów.
Reforma ubezpieczeń i jej konsekwencje dla CPAS
Reforma systemu zasiłków dla bezrobotnych wprowadzi ograniczenie czasowe wypłaty świadczeń. Od 2026 roku ponad 180 000 osób w całej Belgii straci prawo do zasiłku i będzie zmuszonych zwrócić się o pomoc do CPAS/OCMW.
Największe obciążenie przypadnie regionom frankofońskim – w Walonii z systemu wypadnie 85 000 osób, a w Brukseli ponad 40 000. Oznacza to bezprecedensowe obciążenie ośrodków pomocy społecznej, które już teraz działają pod dużą presją.
Zgodnie z planem wsparcie finansowe ma być wypłacane stopniowo – 300 milionów euro w latach 2026 i 2027, a następnie 302 i 342 miliony w kolejnych latach.
Triumf negocjacji Les Engagés
Wicepremier Maxime Prévot (Les Engagés) podkreślił wagę przyjętego projektu. „Witam ten kluczowy krok. Walczyliśmy o te środki – zobowiązanie dotrzymane” – przekazał w mediach społecznościowych.
To właśnie kwestia kompensacji finansowej dla CPAS niemal doprowadziła do załamania budżetowych negocjacji 21 lipca. Les Engagés uzależnili zgodę na reformę zasiłków od uwolnienia dodatkowych pieniędzy. Bez tego centryści nie zamierzali popierać reformy, co doprowadziło do scen blokowania prac parlamentarnych i pokazało ich siłę przetargową w rządzie.
Paradoksalny sprzeciw lewicy i centrolewicy
Mimo że można było oczekiwać poparcia lewicowych partii dla środków przeznaczonych na cele społeczne, PS, Ecolo, DéFI i PTB zagłosowały przeciw. Deputowany Ismaël Nuino z Les Engagés zwrócił na to uwagę w mediach społecznościowych: „PS głosuje przeciw finansowaniu CPAS po reformie ubezpieczeń od bezrobocia. Wasi lokalni przedstawiciele dziękują”.
To jednak tylko pozorny paradoks, ponieważ sprzeciw opozycji wynika z głębokich różnic dotyczących samej reformy.
Argumenty opozycji – kwoty niewystarczające
Partie opozycyjne zgodnie wskazują, że przewidziane sumy są zbyt małe, by zrekompensować realne koszty reformy.
„Kompensacja jest niepełna i tymczasowa. Pomoc maleje w czasie. Oczekiwaliśmy pełnego pokrycia kosztów, o co apelują również władze lokalne” – wyjaśnia Sofie Merckx, przewodnicząca grupy PTB.
Deputowana PS Marie Meunier przedstawia szczegółowe wyliczenia: „Ogłoszone kwoty – 300 milionów, potem 302 i 342 miliony – są niewystarczające. Nie zatamują szkód”. Meunier powołuje się na szacunki administracji Walonii, które mówią o konieczności dodatkowego pół miliarda euro do 2029 roku, a w Brukseli o kolejnym 100–150 milionach.
Skala różnicy między rządową propozycją a szacowanymi potrzebami może wynieść setki milionów euro, narażając CPAS/OCMW na poważne niedofinansowanie.
Obawy o defederalizację solidarności
François De Smet (DéFI) wskazuje na szerszy problem strukturalny. Jego zdaniem reforma polega na przesunięciu odpowiedzialności z poziomu federalnego na lokalny. „To gigantyczna defederalizacja solidarności federalnej, na plecach lokalnych władz. Nie mogę tego poprzeć” – mówi.
Zmiana ta oznacza przeniesienie ciężaru finansowego z poziomu państwa na gminy i regiony, co zdaniem De Smeta osłabia struktury państwa federalnego i może prowadzić do długofalowych skutków dla belgijskiego modelu bezpieczeństwa socjalnego.
Kluczowy problem czasowy
Drugą poważną obawą opozycji są potencjalne opóźnienia w wypłacie środków. Nawet jeśli kwoty byłyby adekwatne, nie ma gwarancji, że trafią do CPAS/OCMW na czas.
Minister Anneleen Van Bossuyt (N-VA) sama przyznała, że 26 milionów euro przewidziane na 2025 rok nie zostało jeszcze uwolnione. Powodem jest brak transferu środków z budżetu ministra pracy Davida Clarinvala (MR). Odpowiednie przeniesienie może nastąpić dopiero przy okazji kontroli budżetowej 26 listopada.
Groźba „provisorycznych dwunastek”
Jeszcze większe ryzyko dotyczy roku 2026. Jeśli rząd nie osiągnie globalnego porozumienia budżetowego, rok może rozpocząć się w systemie „provisorycznych dwunastek”, który ogranicza miesięczne wydatki do jednej dwunastej budżetu z poprzedniego roku.
Minister Van Bossuyt ostrzegła, że w takiej sytuacji przekazanie środków CPAS/OCMW będzie opóźnione, ponieważ te fundusze nie mogą być wydatkowane bez specjalnych kredytów.
Zapewnienia rządu
Mimo obaw rząd zapewnia, że środki zostaną przekazane natychmiast po zakończeniu procedury parlamentarnej. Gminy już otrzymały informację o kwotach, co ma im pomóc w przygotowaniu wieloletniego planowania budżetowego, choć rzeczywiste środki jeszcze do nich nie trafiły.
Szerszy kontekst reform rynku pracy
Spór o finansowanie CPAS/OCMW jest częścią większej debaty o reformie rynku pracy. Zwolennicy skracania okresu wypłaty zasiłków dla bezrobotnych argumentują, że to motywuje do szybszego podejmowania pracy. Krytycy podkreślają, że w realiach problemów strukturalnych i regionalnych trudno uznać to za skuteczny mechanizm.
Reforma, zdaniem sceptyków, przenosi problem z jednego systemu wsparcia do drugiego, zwiększając presję na ośrodki pomocy społecznej bez oferowania pełnych narzędzi do radzenia sobie z nowymi zadaniami.
Perspektywy dla władz lokalnych
Burmistrzowie i radni z całej Belgii alarmują, że bez odpowiedniego finansowania CPAS/OCMW staną przed zadaniem przyjęcia dziesiątek tysięcy nowych beneficjentów, przy braku wystarczającego czasu na rozbudowę struktur administracyjnych.
Ośrodki będą musiały zatrudniać nowych pracowników, rozbudować infrastrukturę, reorganizować procesy i zwiększyć moce operacyjne – działania wymagające zarówno środków, jak i czasu.
Niepewność utrudnia planowanie, a pierwsze miesiące po wejściu reformy mogą doprowadzić do przeciążenia systemu i obniżenia jakości udzielanej pomocy.