Były piłkarz, skazany za planowanie zamachu terrorystycznego, otrzymał od Belgii 350 000 euro odszkodowania. Kwota odpowiada karom umownym oraz kosztom postępowania po tym, jak belgijskie sądy uznały, że państwo naruszyło procedury prawne. Sprawa Nizara Trabelsiego, który spędził ponad 25 lat w różnych ośrodkach detencyjnych, stała się symbolem napięć między wymogami bezpieczeństwa a koniecznością przestrzegania praw człowieka i zasad demokratycznego państwa prawa.
Pod koniec października Trabelsi został zwolniony po tym, jak Sąd Kasacyjny odrzucił skargi kasacyjne złożone przez państwo w sprawie wcześniejszych decyzji brukselskiej izby oskarżeń. Tym samym zakończyła się długoletnia batalia prawna angażująca liczne instancje sądowe.
Minister sprawiedliwości Annelies Verlinden (CD&V) potwierdziła w parlamencie, że mężczyzna aresztowany w 2001 roku za planowanie zamachu rzeczywiście otrzymał 350 000 euro. To efekt sankcji finansowych i kosztów postępowania zasądzonych po tym, jak Belgia została uznana za odpowiedzialną za naruszenia związane ze sposobem prowadzenia jego sprawy.
Kontrowersyjna ekstradycja i lata sporów sądowych
Trabelsi przez wiele lat przebywał w areszcie w Belgii, zanim państwo zdecydowało się go wydać Stanom Zjednoczonym – mimo wyraźnego zakazu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Zignorowanie decyzji strasburskiego trybunału oraz późniejszych nakazów repatriacji doprowadziło do nałożenia na Belgię wysokich kar finansowych.
Sprawa stała się przykładem konfliktu między zobowiązaniami krajowego wymiaru sprawiedliwości, obowiązkami wynikającymi z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz międzynarodową współpracą w zakresie zwalczania terroryzmu. Decyzje sądów nakazujące wypłatę odszkodowania podkreślają niezależność wymiaru sprawiedliwości, ale jednocześnie uwidaczniają trudności związane z prowadzeniem spraw o charakterze terrorystycznym.
Ponad ćwierć wieku w systemie detencyjnym
Trabelsi został zatrzymany w 2001 roku pod zarzutem przygotowywania zamachu na bazę wojskową w Kleine Brogel, gdzie przechowywana jest broń nuklearna NATO. Skazano go na 10 lat więzienia. Sprawa miała powiązania z Al-Kaidą, co przyciągnęło uwagę służb międzynarodowych.
W 2013 roku został nielegalnie wyekstradowany do USA – wbrew orzeczeniu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który obawiał się, że może trafić do długotrwałej izolacji. W Stanach Zjednoczonych spędził 10 lat w warunkach całkowitego odosobnienia, często krytykowanych jako sprzeczne z zasadami praw człowieka.
W lipcu 2023 roku amerykańskie jury uniewinniło go ze wszystkich zarzutów, co postawiło pod znakiem zapytania zasadność zarówno ekstradycji, jak i wieloletniej detencji.
Powrót do Belgii i kolejne decyzje sądów
Po uniewinnieniu Stany Zjednoczone rozważały odesłanie Trabelsiego do Tunezji, jego kraju pochodzenia, jednak z tego pomysłu zrezygnowano z powodu ryzyka tortur. To odzwierciedla zasadę prawa międzynarodowego zakazującą odsyłania osób do państw, w których grozi im nieludzkie traktowanie.
8 sierpnia Trabelsi wrócił do Belgii, gdzie umieszczono go w ośrodku dla cudzoziemców w Merksplas. Został zwolniony 22 października, po tym jak Sąd Kasacyjny odrzucił próby utrzymania go w detencji. Tym samym zakończył się ponad dwudziestoletni okres związany z różnymi formami pozbawienia wolności.
Nadzór służb i perspektywa ekstradycji
Minister Verlinden zapewniła, że służby bezpieczeństwa „ściśle monitorują sprawę”. Podkreśliła też, że liczy na możliwość ponownego dialogu z Tunezją w sprawie ekstradycji. Taki scenariusz jest jednak obciążony poważnymi ograniczeniami prawnymi – ryzyko tortur pozostaje jedną z głównych barier.
Szerszy kontekst prawny i polityczny
Sprawa Trabelsiego stała się jednym z najbardziej złożonych przykładów konfliktów pomiędzy bezpieczeństwem a prawami jednostki. Państwa muszą chronić obywateli przed zagrożeniami terrorystycznymi, a równocześnie są zobowiązane do pełnego przestrzegania przepisów prawa i decyzji międzynarodowych trybunałów.
Wypłata 350 000 euro jest konsekwencją decyzji belgijskich sądów i potwierdzeniem odpowiedzialności państwa za naruszenie procedur. Sprawa ta ma potencjał wpływać na przyszłe decyzje dotyczące ekstradycji i sposób, w jaki europejskie państwa reagują na sprawy o charakterze terrorystycznym.