We wtorek trzy związki zawodowe reprezentujące belgijskich celników złożyły oficjalne zawiadomienie o zamiarze przeprowadzenia strajku – poinformował Luc Martony z ACOD (CGSP). Tymczasem celnicy w porcie w Antwerpii kontynuują akcję polegającą na skrupulatnym przestrzeganiu wszystkich przepisów, która potrwa do piątku.
Narastający w ostatnich tygodniach konflikt dotyczy głównie planowanych zmian w organizacji czasu pracy. Celnicy z Antwerpii i Zaventem często dojeżdżają do pracy z odległych miejscowości, a nowe harmonogramy mogłyby znacząco utrudnić im codzienne funkcjonowanie – zwłaszcza tym, którzy korzystają z transportu publicznego. Związki zawodowe ostrzegają, że proponowane reformy nie uwzględniają realiów życia zawodowego celników i zagrażają równowadze między życiem prywatnym a obowiązkami służbowymi.
Sporne kwestie wynagrodzeń i dodatków
Poza organizacją pracy, celnicy domagają się utrzymania dodatków finansowych, które stanowią istotną część ich wynagrodzenia. Rosnące koszty życia i transportu sprawiają, że ich utrata byłaby szczególnie dotkliwa dla osób dojeżdżających codziennie do pracy w portach i na lotniskach.
Negocjacje prowadzone we wtorek nie przyniosły rezultatów. Rząd ma piętnaście dni na przedstawienie nowej propozycji. Jak przekazał rzecznik Federalnej Służby Publicznej Finansów (SPF Finances) Francis Adyns, kierownictwo planuje jeszcze tego samego dnia przesłać związkom zmodyfikowaną wersję oferty.
Eskalacja działań protestacyjnych
Związki zawodowe zapowiedziały kontynuację akcji protestacyjnych i zwiększenie presji na rząd poprzez złożenie formalnego zawiadomienia o strajku, którego termin nie został jeszcze ustalony. Taktyka ta ma na celu skłonienie władz do konstruktywnego dialogu i znalezienia kompromisu.
W ubiegłym tygodniu protest prowadzili celnicy na lotnisku w Brukseli, gdzie skrupulatne kontrole powodowały opóźnienia w odprawach. W tym tygodniu do akcji przyłączyli się ich koledzy z portu w Antwerpii – jednego z największych w Europie – którego sprawne funkcjonowanie ma kluczowe znaczenie dla gospodarki belgijskiej i europejskiej.
Na czym polega protest celników
Forma protestu, jaką przyjęli funkcjonariusze, polega na rygorystycznym i czasochłonnym stosowaniu wszystkich przepisów i procedur kontrolnych. Choć nie jest to strajk w klasycznym znaczeniu, metoda ta skutecznie spowalnia odprawy towarów i ruch pasażerski, pokazując jednocześnie, jak duże znaczenie ma praca służb celnych dla gospodarki.
Jak dotąd działania nie doprowadziły do poważnych zakłóceń w funkcjonowaniu portu ani lotniska, jednak przedłużający się protest może spowodować paraliż logistyczny. Przedsiębiorstwa z sektora transportowego i spedycyjnego z niepokojem obserwują rozwój sytuacji, obawiając się strat wynikających z ewentualnego przejścia do pełnego strajku.
Reformy w administracji publicznej
Konflikt w służbach celnych wpisuje się w szerszy proces reform w belgijskiej administracji publicznej. Rząd federalny dąży do modernizacji i zwiększenia efektywności działania instytucji, co często pociąga za sobą zmiany warunków pracy tysięcy urzędników.
Sytuacja celników pokazuje typowe napięcia, które towarzyszą reformom administracyjnym – dążenie do oszczędności i optymalizacji musi być równoważone z potrzebami pracowników i specyfiką ich zadań. Najbliższe dwa tygodnie będą kluczowe dla rozwoju sytuacji. Wynik negocjacji może stanowić precedens dla innych grup zawodowych sektora publicznego rozważających podobne formy protestu.