W Antwerpii zatrzymano członków komórki terrorystycznej, która przygotowywała zamach na premiera Belgii Barta De Wevera. Podczas czwartkowych przeszukań służby zabezpieczyły materiał wybuchowy skonstruowany w taki sposób, by można go było przymocować do drona. Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem sędziego specjalizującego się w sprawach terroryzmu, a szczegóły operacji ujawniono podczas konferencji prasowej prokuratury federalnej.
Przeszukania w pobliżu rezydencji premiera
W czwartek rano funkcjonariusze Federalnej Policji Sądowej w Antwerpii przeprowadzili cztery przeszukania w różnych częściach miasta. Kluczowa akcja miała miejsce przy ulicy Sint-Rochusstraat w dzielnicy Deurne, zaledwie kilkaset metrów od prywatnego domu Barta De Wevera. W operacji uczestniczyły wyspecjalizowane jednostki policji federalnej (DSU), saperzy z DOVO oraz psy wyszkolone do wykrywania materiałów wybuchowych.
Okolicę miejsca przeszukania odgrodzono – wyznaczono strefę bezpieczeństwa o promieniu 50 metrów, ewakuowano trzech mieszkańców sąsiednich budynków, a policja ustawiła ekrany, by uniemożliwić osobom postronnym obserwowanie działań służb. Wouter Bruyns z antwerpskiej policji potwierdził, że operacja była związana z poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa publicznego i prowadzona w ramach postępowania sądowego.
Wykryty materiał wybuchowy przeznaczony do użycia z dronem
Jak poinformowała prokuratura federalna, śledztwo dotyczy sprawy o charakterze terrorystycznym. Podczas przeszukania w Deurne funkcjonariusze znaleźli materiał wybuchowy domowej produkcji, przystosowany do montażu na dronie. Według źródeł medialnych, podejrzani planowali wykorzystać bezzałogowy statek powietrzny z przymocowanym ładunkiem do przeprowadzenia ataku.
W budynku przy Sint-Rochusstraat mieszka rodzina z czworgiem dzieci. Ojciec poinformował, że śledztwo koncentruje się wokół jego 17-letniego syna i że w domu mogło znajdować się podejrzane urządzenie. Prokuratura nie ujawniła jeszcze liczby zatrzymanych, jednak potwierdzono, że podejrzani mają powiązania ze środowiskiem radykalnego islamizmu.
Premier De Wever już wcześniej był celem
Nie jest to pierwszy przypadek, gdy premier Belgii staje się celem potencjalnych zamachowców. Wcześniej w tym roku sąd apelacyjny skazał pięciu mężczyzn za przygotowywanie zamachu na Barta De Wevera. Choć wówczas uznano, że zagrożenie nie było bezpośrednie, śledczy potwierdzili istnienie konkretnych działań mających na celu przeprowadzenie ataku terrorystycznego. Nie ustalono jednak, czy plany faktycznie zostałyby zrealizowane.
Zaledwie tydzień temu przed domem premiera przy Herentalsebaan znaleziono podejrzaną paczkę, która – jak się później okazało – zawierała pojemnik z farbą i kartkę świąteczną. W związku z tym incydentem zatrzymano mężczyznę z okolicy, u którego zdiagnozowano zaburzenia psychiczne. Według ustaleń służb, zdarzenie to nie ma związku z aktualną sprawą terrorystyczną.
Reakcja władz i dalsze postępowanie
Prokuratura federalna zorganizowała konferencję prasową, podczas której przekazano kolejne szczegóły dotyczące operacji. Sprawę prowadzi wyspecjalizowana jednostka ds. terroryzmu Federalnej Policji Sądowej w Antwerpii. Służby nie wykluczają, że wybór miejsca w bezpośrednim sąsiedztwie domu premiera był celowym działaniem sprawców, lecz wymaga to dalszych ustaleń.
Wydarzenia te pokazują, jak poważne pozostaje zagrożenie terrorystyczne w Belgii oraz jak istotna jest ciągła czujność służb bezpieczeństwa. Wykorzystywanie dronów w planowanych atakach stanowi nową i niebezpieczną taktykę, która zmusza organy ścigania do dostosowywania procedur i metod działania. Władze belgijskie podkreślają, że ochrona najważniejszych osób w państwie pozostaje absolutnym priorytetem, a wszystkie niezbędne środki bezpieczeństwa są systematycznie wdrażane.