Prokuratura domaga się kary dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu dla 47-letniej Samiry E.M., która miała podszywać się pod adwokata, aby przejąć majątek od schorowanego 70-latka. Mężczyzna przekazał jej swoją willę w Schoten o wartości szacowanej na 1,4 miliona euro. Oskarżona odpowiada m.in. za oszustwo i bezprawne posługiwanie się tytułem „adwokata”.
Cees V., niderlandzki przedsiębiorca mieszkający w Belgii, zmarł w 2023 roku. W listopadzie 2018 r. padł ofiarą brutalnego napadu we własnym domu przy Elfenbankdreef w Schoten. 72-letni wówczas mężczyzna doznał ciężkich obrażeń, w tym urazu mózgu, który znacząco wpłynął na jego późniejszy stan psychofizyczny.
Ujawnienie podejrzeń podczas śledztwa
Domniemane oszustwo wyszło na jaw w trakcie dochodzenia dotyczącego włamania z napadem. Samira E.M. podawała się za adwokata I.P., aby uzyskać dostęp do akt karnych. Brała udział w przeszukaniu willi i towarzyszyła rodzinie ofiary podczas przesłuchań, występując jako rzekomy pełnomocnik prawny.
W rzeczywistości Samira E.M. nie figurowała na liście palestry i nie ukończyła studiów prawniczych. „Wszystkie alarmy włączyły się, gdy odkryto, że w marcu 2019 roku zawarła z Ceesem V. związek partnerski i że przekazał jej swoją willę. Dochodziło też do licznych wypłat gotówki i transakcji finansowych na jej korzyść” – podkreślał prokurator. Według oskarżenia kobieta wykorzystywała tytuł adwokata, aby zdobyć zaufanie ofiary i nadużyć jego podatności na manipulację w związku z problemami zdrowotnymi.
Perspektywa obrony: kwestionowanie interpretacji faktów
Obrona zarzuciła śledczym jednostronność i zaprzeczała, jakoby oskarżona manipulowała mężczyzną. „Moja klientka odwiedzała z nim adwokatów i notariusza. Żaden z nich nie dostrzegł nieprawidłowości ani nie podważał jego zdolności do podejmowania decyzji. Dopiero po ujawnieniu, że Samira nie jest adwokatem, wszystkie umowy zaczęto kwestionować” – argumentował obrońca.
Według jego relacji Cees V. wiedział, że kobieta nie posiada dyplomu prawniczego. Mecenas Van Cauter przyznał jednak, że mogło to nie być jasne dla wszystkich i że oskarżona nie zawsze prostowała, gdy przedstawiano ją jako adwokata.
Złożoność sprawy: granice prawne i etyczne
Sprawa obrazuje trudności związane z oszustwami polegającymi na nadużywaniu zaufania osób starszych lub chorych. Z jednej strony prokuratura przedstawia obraz świadomej manipulacji w celu przejęcia majątku. Z drugiej – obrona wskazuje na rzeczywistą relację pomiędzy oskarżoną a zmarłym, która miała być akceptowana również przez profesjonalistów uczestniczących w formalizowaniu umów.
Szerszy kontekst: ochrona osób podatnych na manipulację
Przypadek ten zwraca uwagę na problem ochrony osób w podeszłym wieku, osłabionych chorobą lub urazem. Osoby takie są szczególnie narażone na wykorzystanie przez osoby, które zdobędą ich zaufanie. Prawo musi równoważyć prawo jednostki do dysponowania własnym majątkiem z potrzebą ochrony przed nadużyciami.
Rola zawodów zaufania publicznego
Szczególnie istotnym elementem sprawy jest podszywanie się pod adwokata. Zawód ten cieszy się wysokim zaufaniem społecznym i daje dostęp do poufnych informacji. Fakt, że Samira E.M. mogła przez pewien czas występować jako rzekomy adwokat, uczestniczyć w czynnościach procesowych i wspierać rodzinę ofiary, stawia pytania o skuteczność kontroli uprawnień zawodowych przez instytucje państwowe.
Odpowiedzialność notariusza i innych profesjonalistów
Obrona podkreślała, że notariusz i adwokaci, którzy uczestniczyli w sporządzaniu dokumentów, nie zgłaszali zastrzeżeń co do zdolności Ceesa V. do podejmowania decyzji. To może wskazywać na brak oczywistych oznak manipulacji w momencie podpisywania aktów, choć nie wyklucza wcześniejszego wpływu psychicznego i stopniowego przejmowania kontroli przez oskarżoną.
Wymiar finansowy i społeczny
Przekazana willa o wartości 1,4 miliona euro i inne korzyści finansowe pokazują skalę sprawy i strat dla spadkobierców. Podkreśla to również, jak atrakcyjnym celem mogą być osoby starsze posiadające znaczny majątek, a jednocześnie zmagające się z osłabieniem zdrowia lub samotnością.
Oczekiwanie na wyrok
Sąd będzie musiał ocenić, czy w tej sprawie doszło do wyrachowanego oszustwa, czy też do niekonwencjonalnej, ale dobrowolnej relacji. Wyrok wskaże, jak wymiar sprawiedliwości postrzega granice ochrony osób podatnych na manipulację i odpowiedzialność za nadużycie tytułu adwokata. Niezależnie od rozstrzygnięcia sprawa ta pozostaje ważnym ostrzeżeniem przed ryzykiem, jakie niesie brak przejrzystości w relacjach, zwłaszcza gdy chodzi o osoby starsze i zależne.