W Hannut w prowincji Liège odbyły się w środę rano pierwsze w skali całej Walonii ćwiczenia symulujące działania ratownicze podczas powodzi. W przedsięwzięciu wzięło udział około trzydziestu strażaków z 12 spośród 14 stref ratowniczych południowej części kraju. Choć nie użyto rzeczywistych środków ratowniczych, utworzono pełnowymiarowe stanowisko dowodzenia, które pozwoliło sprawdzić koordynację między zespołami.
Na ogromnej mapie regionu Hesbaye, rozłożonej w tymczasowym stanowisku dowodzenia, zaznaczono około dziesięciu interwencji do przeprowadzenia. „Symulujemy sytuację, w której strefa ratownicza zwraca się o wsparcie do wszystkich stref Regionu Walońskiego. Musimy przydzielić zadania każdej z nich, aby sprawdzić, jak przebiega koordynacja i co możemy poprawić” – wyjaśnił koordynator operacji.
Lekcje z tragedii 2021 roku
Brak koordynacji, przygotowania i szkoleń to główne zarzuty, jakie stawiano służbom ratowniczym po tragicznych powodziach z 2021 roku, które pochłonęły wiele ofiar śmiertelnych. Kapitan ze strefy Hainaut centre, którego zespół interweniował w Verviers, przyznaje, że krytyka była uzasadniona. „Na miejscu panował chaos – wszyscy ruszyli do pracy trochę bezładnie. Ale to była pierwsza taka sytuacja, więc nie można nikogo winić. Właśnie dlatego teraz chodzi o to, by nie dopuścić do powtórki” – podkreślił.
Aby to osiągnąć, konieczne jest odpowiednie rozmieszczenie sił i ustalenie priorytetów. Potrzebny jest również właściwy sprzęt. Symulacja pokazała, że dziś strefy ratownicze są znacznie lepiej wyposażone. „Nadmuchujemy łodzie, aby prowadzić pierwsze akcje ratunkowe. W 2021 roku nie mieliśmy takiego sprzętu, a mógł on zapobiec katastrofie na taką skalę” – relacjonował nurek uczestniczący w ćwiczeniach.
Scenariusz ćwiczeń i wyzwania koordynacyjne
Podczas symulacji na mapie wyznaczono priorytetowe zadania wymagające natychmiastowych działań. Ewakuacja domu dziecka i domu opieki znajdujących się pod wodą to tylko część wyzwań, z którymi musiały się zmierzyć zespoły. Celem ćwiczeń było wypracowanie skutecznych mechanizmów współpracy między różnymi strefami ratowniczymi oraz sprawdzenie zdolności szybkiego reagowania i właściwej alokacji zasobów w sytuacjach kryzysowych.
Przygotowanie to ma szczególne znaczenie w kontekście nasilających się zjawisk klimatycznych. Ekstremalne opady deszczu i gwałtowne powodzie występują coraz częściej, dlatego służby ratownicze muszą być gotowe do szybkiej i skoordynowanej interwencji, by ograniczać straty w ludziach i mieniu.
Perspektywy dalszych działań
Następnym krokiem będą pełnoskalowe ćwiczenia terenowe, z udziałem wszystkich służb – straży pożarnej, policji, ochrony cywilnej i innych instytucji odpowiedzialnych za zarządzanie kryzysowe. Takie działania mogą odbyć się już w przyszłym roku.
Inicjatywa wpisuje się w szerszy proces wzmacniania przygotowania Walonii na sytuacje kryzysowe. Po doświadczeniach z lipca 2021 roku, które ujawniły poważne braki w systemie reagowania, władze regionalne wdrożyły szereg działań poprawiających zarówno koordynację, jak i wyposażenie służb.
Eksperci podkreślają, że skuteczna reakcja na klęski żywiołowe wymaga nie tylko odpowiedniego sprzętu, ale także opracowanych procedur współpracy i regularnych ćwiczeń. Symulacja w Hannut to krok w dobrą stronę, choć do pełnej gotowości operacyjnej wciąż brakuje wiele.
Dla mieszkańców Belgii, zwłaszcza tych zamieszkujących obszary zagrożone powodziami, lepsze przygotowanie służb ratowniczych ma ogromne znaczenie. Pamięć o tragedii sprzed czterech lat pozostaje żywa, a społeczeństwo oczekuje, że władze wyciągną wnioski i zapewnią skuteczniejszą ochronę w przyszłości. Przeprowadzone ćwiczenia pokazują, że proces ten trwa, lecz wciąż wymaga dodatkowych inwestycji w szkolenia, sprzęt i systemy koordynacji.