We wtorek w Brukseli odbyła się inauguracja nowych pomieszczeń przychodni weterynaryjnej prowadzonej przez Fundację Księcia Laurenta. W wydarzeniu uczestniczyli książę Laurent oraz burmistrz stolicy Philippe Close (PS). Uroczystość, która miała podkreślić społeczną misję placówki oferującej niskokosztową opiekę weterynaryjną dla osób o ograniczonych dochodach, została jednak przyćmiona ostrym wystąpieniem księcia wobec dziennikarki flamandzkiej stacji VTM, którą oskarżył o sensacyjność.
Nowa przychodnia znajduje się na Laeken, w pobliżu stacji Bockstael. Zastąpiła starą siedzibę na Marolles, gdzie problemem była wilgoć i ograniczona dostępność. Fundacja opisuje nowe pomieszczenia jako funkcjonalne, przestronne, jasne i przyjazne – stworzone zarówno dla opiekunów zwierząt, jak i ich pupili.
Atak na dziennikarkę VTM
Podczas konferencji prasowej książę Laurent odmówił odpowiedzi na pytanie dziennikarki VTM, wskazując, że będzie mówił wyłącznie do przedstawicieli agencji Belga. – „Robię to tylko dla nich, w porządku?” – stwierdził. Dodał następnie: – „Belga przekaże informacje wszystkim. Oni są mniej nastawieni na sensację niż wy. Belga jest dla mnie wzorcowym medium. Dobrze, kontynuujemy… przepraszam!”. Słowa te wywołały wyraźne napięcie.
Atak księcia odnosił się do dokumentu „Clément, fils de…”, wyemitowanego niedawno przez VTM. Program ujawnił, że Clément Vandenkerckhove jest biologicznym synem księcia Laurenta. W 2020 roku Clément nawiązał kontakt z ojcem i zaproponował test DNA, który potwierdził pokrewieństwo z prawdopodobieństwem 99,5 procent. Choć książę uznał ojcostwo, nie komentował dotąd sprawy publicznie.
Społeczna misja przychodni
Mimo kontrowersji głównym celem wydarzenia było zwrócenie uwagi na działalność placówki. Przychodnia oferuje konsultacje, szczepienia, sterylizacje, usuwanie kamienia nazębnego, a także zabiegi chirurgiczne. Usługi te są dostępne dla osób, które nie mogą pozwolić sobie na standardową opiekę weterynaryjną.
– „Te usługi są przeznaczone dla zwierząt osób, które nie mają na nie środków. Wiemy, jak ważną rolę pełnią w życiu – przełamują samotność, dają pocieszenie i wsparcie” – mówił burmistrz Philippe Close. Książę Laurent podkreślił z kolei: – „Robimy to dla ludzi. Osoby w trudnej sytuacji często są samotne. Przychodnia jest po to, by leczyć ich najlepszego przyjaciela i podtrzymywać tę więź”.
Skala działalności i sieć fundacji
Placówka w Brukseli obsługuje średnio 150 konsultacji, 70 szczepień oraz około 20 sterylizacji miesięcznie. Fundacja Księcia Laurenta działa od 30 lat, prowadząc obecnie siedem przychodni w Belgii – w Brukseli, Antwerpii, Gandawie, Genk, Liège, Charleroi i Hornu. Sieć ta umożliwia osobom o niskich dochodach zapewnienie opieki swoim zwierzętom, które często są dla nich najbliższymi towarzyszami.
Szerszy kontekst
Incydent z udziałem księcia ukazuje trudną relację Laurenta z flamandzkimi mediami i jego wrażliwość na kwestie życia prywatnego. Młodszy brat króla Filipa od lat bywa w centrum uwagi z powodów wykraczających poza działalność charytatywną, a jego wystąpienia często odbiegają od tradycyjnego protokołu.
Ujawnienie przez VTM faktu ojcostwa wywołało dyskusję o granicach dziennikarstwa śledczego i prawie do prywatności osób publicznych. Reakcja księcia podczas inauguracji pokazuje, że sprawa wciąż jest dla niego źródłem frustracji. Niezależnie od kontrowersji, działalność Fundacji Księcia Laurenta ma wymierny wpływ społeczny i odpowiada na realne potrzeby mieszkańców w obliczu rosnących kosztów życia.