Holenderskie linie lotnicze KLM mierzą się z kolejnymi zakłóceniami operacyjnymi w wyniku protestów personelu naziemnego. Środowy strajk – trzeci w ciągu ostatnich tygodni – doprowadzi do odwołania 119 połączeń, w tym dwóch lotów na trasie Amsterdam–Zaventem i ich rejsów powrotnych.
Parametry akcji protestacyjnej
Strajk zorganizowany przez związki zawodowe FNV i CNV rozpocznie się w środę o godz. 6:00 i potrwa do południa. Skierowany jest głównie przeciwko obsłudze połączeń europejskich, a wśród dotkniętych destynacji znalazła się Bruksela. Brussels Airport potwierdziło anulowanie dwóch lotów w każdym kierunku między belgijską stolicą a Amsterdamem.
Sześciogodzinny zakres czasowy strajku wskazuje na przemyślaną strategię związków – poważne zakłócenia bez całkowitego paraliżu. Wybór godzin porannych zwiększa wpływ na kluczowe połączenia biznesowe.
Źródła konfliktu
Spór dotyczy układu zbiorowego, który KLM zawarło z trzema innymi organizacjami pracowniczymi. FNV i CNV uznają, że porozumienie pogarsza sytuację materialną 14 000 pracowników naziemnych, prowadząc do spadku ich siły nabywczej.
Stanowisko związków odzwierciedla szersze napięcia w sektorze lotniczym, gdzie personel zmaga się z rosnącymi kosztami życia, a przewoźnicy starają się utrzymać kontrolę nad wydatkami. Różnice w ocenie tego samego układu przez różne związki pokazują złożoność negocjacji w branży.
Zapowiedź eskalacji
Związki zaplanowały już kolejną akcję na przyszłą środę – tym razem ośmiogodzinną. Taka eskalacja podkreśla determinację pracowników w dążeniu do renegocjacji i zapowiada poważniejsze perturbacje.
Systematyczny charakter protestów – trzy strajki w ciągu trzech tygodni – świadczy o głębokim charakterze konfliktu, który wykracza poza doraźne spory.
Znaczenie dla połączeń z Brukselą
Regularne zakłócenia na trasie Amsterdam–Bruksela mają szczególne znaczenie ze względu na intensywny ruch biznesowy między Holandią a siedzibą instytucji unijnych. Stabilność tego połączenia jest kluczowa dla funkcjonowania wielu struktur międzynarodowych.
Pasażerowie muszą brać pod uwagę możliwość dalszych utrudnień, zwłaszcza w obliczu zapowiadanych kolejnych akcji protestacyjnych. Przewoźnik będzie musiał zadbać o skuteczną komunikację i procedury informacyjne.
Szerszy kontekst sektorowy
Sytuacja w KLM wpisuje się w problemy całego europejskiego sektora lotniczego, który balansuje między presją konkurencyjną a oczekiwaniami pracowników. Po pandemii branża mierzy się z nowymi napięciami dotyczącymi zatrudnienia i wynagrodzeń.
Podziały wśród związków – różne oceny tego samego układu zbiorowego – dodatkowo komplikują możliwość wypracowania trwałego porozumienia. Przyszły rozwój sytuacji będzie ważny dla oceny stabilności KLM i skuteczności dialogu społecznego w lotnictwie.