Burmistrz Brukseli Philippe Close z Partii Socjalistycznej przedstawił swoje stanowisko w sprawie planowanej fuzji sześciu stref policyjnych w stolicy Belgii, na tydzień przed spotkaniem wszystkich burmistrzów poświęconym temu tematowi. Reforma, która ma zdominować polityczną agendę w ciągu najbliższego roku, budzi zdecydowany sprzeciw na szczeblu lokalnym, mimo że prace przygotowawcze już ruszyły.
Większość spośród dziewiętnastu burmistrzów brukselskich, w tym reprezentanci MR i Les Engagés, otwarcie sprzeciwia się projektowi. Niemniej inicjatywa ministra spraw wewnętrznych Bernarda Quintina (MR) pozostaje w realizacji. Do 30 sierpnia organizacja Brulocalis, zrzeszająca wszystkie gminy stolicy, ma przedstawić swoją opinię na temat wstępnego projektu ustawy, który na tym etapie pozostaje bardzo ogólny i nie zawiera konkretnych rozwiązań praktycznych.
Architektura przyszłej struktury i ryzyko biurokratyzacji
Philippe Close opowiada się za elastycznym podejściem legislacyjnym, podkreślając, że brak szczegółowych regulacji może być atutem. Według niego doświadczeni burmistrzowie są w stanie sami zaprojektować efektywną strukturę, lepiej dostosowaną do realiów stolicy niż rozwiązania narzucone przez parlament. Zdecydowanie sprzeciwia się natomiast propozycji włączenia do organu zarządzającego minister-prezydenta regionu i gubernatora. Jego zdaniem mogłoby to prowadzić do nadmiernych komplikacji administracyjnych i uruchomić lawinę skarg do Trybunału Konstytucyjnego.
Burmistrz ostrzega przed stworzeniem zbyt złożonego systemu, który określa jako „fabrykę biurokracji”. Zwraca uwagę, że w innych strefach policyjnych w Belgii nie przewiduje się udziału władz regionalnych w strukturach zarządzających, dlatego apeluje, by pozostawić burmistrzom większą swobodę organizacyjną.
Mechanizmy zarządzania i równowaga polityczna
Projekt ustawy zakłada powstanie kolegium składającego się ze wszystkich dziewiętnastu burmistrzów, którym przewodniczyć będzie wybrany spośród nich przewodniczący. Planowane jest także utworzenie węższego biura, w którym jedna trzecia miejsc przypadnie mniejszym gminom. Ma to zagwarantować ich reprezentację, choć jednocześnie rodzi ryzyko napięć politycznych przy obsadzaniu kluczowych funkcji.
Close nie wyklucza ubiegania się o stanowisko przewodniczącego, podkreślając, że trudno mu sobie wyobrazić nieodgrywanie istotnej roli w przyszłej strukturze. System ważenia głosów burmistrzów w zależności od budżetu gminy mógłby faworyzować największe jednostki, w tym kierowane przez socjalistów. Close zaznacza jednak, że celem reformy nie powinno być wskazywanie zwycięzców i przegranych, lecz zapewnienie sprawnego działania systemu bezpieczeństwa.
Elastyczność i przyszłe wyzwania
Kluczowym celem reformy ma być możliwość elastycznego przenoszenia sił policyjnych między gminami w zależności od bieżących potrzeb. Close wskazuje na konieczność wypracowania w tej kwestii praktycznych porozumień między burmistrzami. Podkreśla, że ustawodawcy celowo pozostawili te zagadnienia do rozstrzygnięcia na poziomie lokalnym, co z jednej strony daje szansę na większą elastyczność, a z drugiej – może stać się źródłem trudności.
Socjalista odniósł się również do obaw centroprawicowych burmistrzów dotyczących możliwej dominacji PS w nowej strukturze. Przypomniał, że to nie socjaliści, lecz partie koalicji Arizona były inicjatorami reformy. Jak podkreśla, silna pozycja Partii Socjalistycznej w brukselskich gminach wynika z demokratycznych wyborów, a przewidywane przejęcie dziewiątej gminy po 2028 roku będzie jedynie odzwierciedleniem decyzji mieszkańców.