Bruksela proponuje znaczące ułatwienia administracyjne dla rolników, większą autonomię dla państw członkowskich oraz zwiększone wsparcie dla małych gospodarstw. Organizacje ekologiczne wyrażają obawy o osłabienie ambicji środowiskowych.
Nowa odsłona „Omnibus”
Po znaczącym złagodzeniu przepisów dotyczących raportowania środowiskowego i społecznego przedsiębiorstw, Komisja Europejska wprowadza podobne zmiany w odniesieniu do Wspólnej Polityki Rolnej (WPR). Ta druga faza uproszczenia procedur, określana jako „Omnibus”, poprzedza planowane rozszerzenie podobnych działań na inne sektory, w tym obronność i technologie cyfrowe.
Komisarz europejski ds. rolnictwa, Christophe Hansen, bagatelizuje wpływ tych zmian na ochronę środowiska. „Mamy ambicje, nie chcemy z nich rezygnować, wręcz przeciwnie”, zapewnił, określając europejską WPR jako „najbardziej ekologiczną w historii”. Jednocześnie podkreślił: „Chcemy bardziej realistycznych celów środowiskowych i musimy je osiągać jak najskuteczniej”.
Kluczowe zmiany wchodzące w życie w 2026 roku
Komisja skupia się szczególnie na najmniejszych gospodarstwach, które mają zostać zwolnione z zasady „warunkowości” WPR – obowiązku przestrzegania określonych zasad ochrony środowiska (ugorowanie, ochrona cieków wodnych) w celu uzyskania pomocy finansowej. Od 2024 roku gospodarstwa poniżej 10 hektarów były już zwolnione z kontroli i sankcji.
„Musimy uwolnić rolników od ciężaru zbędnych regulacji”, podkreśla komisarz ds. spójności, Raffaele Fitto. „Ich misją jest wyżywienie Europy, a nie ciągłe borykanie się z biurokracją”.
Dla małych gospodarstw ryczałtowa pomoc z WPR wzrośnie z 1 250 do 2 500 euro rocznie, z możliwością zwiększenia tej kwoty, jeśli rolnicy podejmą działania na rzecz środowiska.
Uproszczenie kontroli i większa autonomia państw członkowskich
Gospodarstwa ekologiczne będą automatycznie uznawane za spełniające niektóre europejskie wymogi środowiskowe warunkujące przyznawanie funduszy. Dla wszystkich gospodarstw Komisja proponuje ograniczenie kontroli zgodności z przepisami do jednej.
Państwa członkowskie uzyskają możliwość modyfikowania i dostosowywania krajowych planów strategicznych dla rolnictwa bez konieczności konsultacji z Komisją Europejską. Każdy kraj będzie mógł samodzielnie określić poziom ochrony terenów podmokłych i torfowisk, co budzi niepokój organizacji ekologicznych.
Obawy o konsekwencje środowiskowe
Organizacje ekologiczne wyrażają zaniepokojenie swobodą pozostawioną państwom członkowskim w definiowaniu pojęcia „małego” gospodarstwa rolnego oraz „małego cieku wodnego” w kontekście stosowania pestycydów.
Bruksela proponuje również zwiększenie z 5 do 10% maksymalnego odsetka „trwałych użytków zielonych”, które można przekształcić w grunty orne. „To może zagrozić realizacji celów Unii Europejskiej w zakresie klimatu i bioróżnorodności, ponieważ łąki – podobnie jak lasy, tereny podmokłe i torfowiska – stanowią ważne rezerwuary bioróżnorodności i lądowe pochłaniacze węgla”, ostrzega Giulia Riedo, ekspertka z europejskiego biura WWF.
Oszczędności i redukcja stresu
Według Komisji proponowane zmiany mogą przynieść oszczędności do 1,58 miliarda euro rocznie dla rolników i 210 milionów euro dla administracji krajowych. Komisarz Hansen podkreśla, że nowe rozwiązania zaoszczędzą rolnikom czas, przyczynią się do zmniejszenia poziomu stresu i pozwolą im skoncentrować się na podstawowej działalności.
Pascal Canfin, francuski poseł do Parlamentu Europejskiego (liberał), były przewodniczący komisji środowiska, określa te działania jako „odrobinę uproszczenia, ale też trochę deregulacji”.