Według najnowszych badań, jedno na pięć dzieci z rodzin niepełnych w Belgii ma… ponad 25 lat. Niektóre mają nawet 55 czy 60 lat. To obraz daleki od stereotypowego wizerunku samotnej matki z małym dzieckiem w żłobku. Tę różnorodność, często ignorowaną w debacie publicznej, analizuje belgijski ekonomista Philippe Defeyt, opierając się na konkretnych danych statystycznych. Jego wnioski wskazują na potrzebę rewizji dotychczasowych polityk publicznych.
Stereotyp samotnej matki – niepełny obraz rzeczywistości
„W dyskursie publicznym krąży wiele uproszczeń na temat gospodarstw jednoosobowych”, wyjaśnia Philippe Defeyt, ekonomista, były przewodniczący CPAS (Centrum Opieki Społecznej) w Namur i były poseł partii Ecolo, obecnie zaangażowany w krytyczną analizę polityk społecznych. W niedawno opublikowanej notatce statystycznej zauważa, że „źródłem tych uproszczeń są między innymi perspektywy gospodarstw domowych Federalnego Biura Planowania, które grupuje pod określeniem 'rodziny niepełne’ zarówno gospodarstwa z małymi dziećmi, jak i bardzo wiekowe gospodarstwa z jednym lub kilkorgiem dzieci, które same są w różnym wieku”.
Według jego obliczeń, w 2024 roku 20,9% dzieci z rodzin niepełnych ma ponad 25 lat, a 4,4% więcej niż 50 lat. „Nie ulega wątpliwości, że współistnienie starszych rodziców z również starzejącymi się dziećmi może stanowić bardzo interesujący przedmiot analizy społeczno-ekonomicznej” – zauważa. Jednak rzeczywistość ta znacznie odbiega od sytuacji, które mają na myśli politycy, tworząc programy adresowane do rodzin niepełnych.
Samotne rodzicielstwo ma wiele twarzy
Stereotyp „samotnej, ubogiej matki” nie jest całkowicie fałszywy, ale jest niekompletny. A jego trwałość zaciemnia priorytety. Za tym wizerunkiem kryją się również emerytki goszczące dorosłego syna bez środków do życia, osoby stojące na czele gospodarstwa domowego w wieku 65 lat i więcej (14,8% w Walonii) czy gospodarstwa, w których dorosłe dzieci pracują i współfinansują dom.
Czasami to sami rodzice są w podeszłym wieku. W Walonii prawie 15% głów rodzin niepełnych ma 65 lat lub więcej, a w Brukseli 11,3%. Te konfiguracje są mało widoczne, ale jak najbardziej rzeczywiste: starsi ludzie mieszkający samotnie z dorosłym dzieckiem, czasami z niepełnosprawnością, czasami powracającym do domu po życiowych perturbacjach. Również w tym przypadku potrzeby nie mają nic wspólnego z potrzebami młodej rodziny i zasługują na szczególną uwagę.
W swojej notatce z 2023 roku Philippe Defeyt podkreślał: „Dekonstrukcja niektórych wyobrażeń dotyczących rodzin niepełnych nie ma na celu ukrywania wagi tej rzeczywistości, ale jestem głęboko przekonany, że ta rzeczywistość zasługuje na więcej niż przybliżone dane ilościowe, które faktycznie zubożają analizę, a tym samym utrudniają opracowanie odpowiednich polityk”.
Rzeczywiste ubóstwo, ale źle adresowane wsparcie
Nawet uwzględniając różnorodność sytuacji, ubóstwo pozostaje cechą wspólną wielu rodzin niepełnych. Według najnowszych szacunków, prawie 100 000 z nich żyje poniżej progu ubóstwa. Wśród najbardziej wrażliwych konfiguracji, „samotni rodzice z dziećmi poniżej 15 roku życia” często łączą obciążenie psychiczne, niepełny wymiar czasu pracy i izolację. Integracja społeczno-zawodowa jest szczególnie trudna, zwłaszcza dla kobiet.
Ale i tutaj wszystko zależy od kontekstu. Ubóstwo nie dotyka regionów w ten sam sposób. W Brukseli 41,3% rodzin niepełnych nie ma środków na godne życie, w porównaniu do 24,2% w Walonii i 22% we Flandrii. W Brukseli odsetek rodzin niepełnych w ogólnej liczbie gospodarstw domowych z dziećmi jest również znacznie wyższy: 30,4%, w porównaniu do 27,9% w Walonii i zaledwie 19,4% we Flandrii. Te różnice wynikają między innymi z większej obecności gospodarstw jednoosobowych w Brukseli, większego ubóstwa, ale także gęstszej urbanizacji, z większą liczbą samotnych matek pochodzących z imigracji.
Rzeczywistości społeczne nie są więc jednolite na całym terytorium, a polityki regionalne zyskałyby na większym ukierunkowaniu: środki wspierające zatrudnienie samotnych matek, dostępna opieka, dostęp do mieszkań lub szkolnictwa wyższego dla dzieci. Za etykietą „rodzina niepełna” kryje się wiele różnych światów.
To samo określenie, inne życie
Belgia liczy około 496 900 rodzin niepełnych. Spośród nich trzy na cztery mają jeszcze „młode” dziecko (poniżej 25 lat). Jednak ta szeroka definicja ukrywa silne rozbieżności: tylko 31,4% gospodarstw domowych z dziećmi ma najmłodsze dziecko poniżej 15 lat, a udział rodzin niepełnych w tej grupie zmniejsza się od kilku lat.
„Mówiąc wprost”, konkluduje Philippe Defeyt, „wspieranie matki z małym dzieckiem, dysponującej niewielkimi zasobami, wymaga innych podejść i mechanizmów niż towarzyszenie w integracji społeczno-zawodowej starszym dzieciom z rodzin niepełnych, a tym bardziej pomaganie osobie starszej, która mieszka z dzieckiem w wieku 50 lat lub więcej w trudnej sytuacji, na przykład z niepełnosprawnością”.
Jego analiza, daleka od minimalizowania trudności, zachęca raczej do doskonalenia odpowiedzi. Do krzyżowania wieku dzieci, płci rodzica, sytuacji społeczno-ekonomicznej. Do rozróżnienia potrzeb w zakresie mieszkalnictwa, opieki, wsparcia rodzicielskiego czy towarzyszenia w zatrudnieniu. A przede wszystkim, do opierania się na dokładniejszych danych, aby nie rządzić intuicyjnie.