Fala protestów w belgijskim wymiarze sprawiedliwości, spowodowana zapowiadaną przez rząd federalny reformą emerytur sędziów, wywołuje kontrowersje wśród samych pracowników wymiaru sprawiedliwości. Choć większość środowiska prawniczego popiera postulaty sędziów, nie wszyscy akceptują radykalne środki protestu, które wpływają przede wszystkim na obywateli.
Konsekwencje dla systemu sprawiedliwości
Radykalny charakter protestu przejawia się w szeregu działań, które bezpośrednio wpływają na funkcjonowanie systemu sądowego:
- Odraczanie spraw na odległe terminy
- Wstrzymanie wydawania opinii przez prokuraturę przed Trybunałem Wykonywania Kar (TAP)
- Opóźnianie wniosków o przyłączenie się do postępowania jako strona cywilna przed sędziami śledczymi
Działania te tworzą swoisty „wymiar sprawiedliwości à la carte” w brukselskim Pałacu Sprawiedliwości, budząc konsternację wśród adwokatów i części sędziów.
Zróżnicowane stanowiska w środowisku prawniczym
Marie Dupont, dziekan francuskojęzycznej Izby Adwokackiej w Brukseli, choć popiera istotę protestu sędziów, wyraża zastrzeżenia co do formy: „Można żałować, że dopiero przy okazji reformy emerytalnej sędziowie mobilizują się, by publicznie potępić niedopuszczalne osłabienie władzy sądowniczej. Można również ubolewać, że obywatele stają się zakładnikami, podczas gdy już teraz muszą mierzyć się z niewydolnym systemem sądowym i niedopuszczalnymi opóźnieniami w rozpatrywaniu ich spraw.”
Krytyczne głosy pojawiają się również wśród adwokatów, którzy po poniedziałkowej rozprawie w sądzie karnym, gdzie kilkanaście spraw przełożono o blisko rok, wyrażali obawy o osoby przebywające w areszcie, zmuszone do dłuższego oczekiwania na rozstrzygnięcie swoich spraw, jak również o ofiary oczekujące na odszkodowania.
Wątpliwości w szeregach samych sędziów
Niejednolitość stanowisk widoczna jest również wśród samych sędziów. Jeden z nich, zachowując anonimowość, wyraził zdziwienie decyzją prokuratury brukselskiej o zaprzestaniu wydawania opinii na posiedzeniach TAP dla osób ubiegających się o środki dostosowawcze ich zatrzymania. „To są osoby już tak osłabione z powodu ich statusu jako zatrzymanych. Dlaczego wybierać działania protestacyjne, które karzą właśnie te osoby?” – pytał.
Ten sam sędzia nie rozumie również logiki stojącej za decyzją prokuratury federalnej o zaprzestaniu zawieszania wykonywania kar pozbawienia wolności w sytuacji, gdy miejsca w więzieniach są już przepełnione.
Szerszy kontekst kryzysu
Obecny protest sędziów wpisuje się w szerszy kontekst chronicznego niedofinansowania belgijskiego wymiaru sprawiedliwości oraz braku uznania dla jego pracowników, co zdaniem protestujących zagraża państwu prawa. Reforma emerytalna, która według szacunków może obniżyć świadczenia sędziowskie o 30-40%, stała się katalizatorem dla wyrażenia długo tłumionych frustracji.
Podział opinii wewnątrz sektora prawnego co do metod protestu ilustruje złożoność konfliktu między potrzebą reformy systemowej a odpowiedzialnością wobec obywateli, którzy ostatecznie ponoszą największe konsekwencje zaostrzającego się sporu między władzą sądowniczą a wykonawczą.